Sobota, 27 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Patron ku przestrodze

Data publikacji: 2021-01-23 09:00
Ostatnia aktualizacja: 2021-01-30 23:03

Gmach Parlamentu Europejskiego w Strasburgu – kluczowa instytucja Unii Europejskiej – nosi imię włoskiego komunisty Altiero Spinellego – a nie Roberta Schumana, Jeana Moneta, Alcide de Gaspariego czy Konrada Adenauera. Widomy to znak czyja idea dominuje dziś we wspólnocie.

Włoski antyfaszysta A. Spinelli (1897 – 1986), zesłany przez reżim Mussoliniego na odludną skalistą wyspę Ventotenę, stworzył (wzorem klasyków Marksa i Engelsa) manifest wzywający miłujących pokój Europejczyków do połączenia się państw kontynentu w unię, wspólnotę prawdziwie sprawiedliwą i demokratyczną, ale „poprzez dyktaturę partii rewolucyjnej”. Spinelli został po wojnie unijnym aktywistą, a swój pomysł na postępową Europę rozwijał w brukselskich kuluarach, w cieniu dominujących wtedy chadeckich aktywistów z Schumanem i Monetem na czele. Jego recepta nabrała aktualności po przełomie obyczajowym końca lat 60., w pierwszej dekadzie XXI wieku natomiast, wsparta przez globalistów, stała się koronnym programem nowych lewicowych euroelit.

Jakże prorocze okazały się – odsądzane od czci, wiary i rozsądku – głosy naszych konserwatywnych polityków z ostatniego przełomu wieków (m.in. Jan Łopuszański), że Unia dąży do centralnego sterowania państwami członkowskimi i wymuszenia lewicowej sekularyzacji Europy Wschodniej. Słowem – Bruksela niesie nam to, z czego ledwie zdążyliśmy się otrząsnąć…

Stowarzyszenie ideowe zwane Grupą Spinellego tworzą dziś w europarlamencie m.in. takie postacie, jak: Guy Verhofstadt, Daniel Cohn-Bendit, Danuta Huebner, Róża Thun…

Jeszcze rok temu nasz kraj wskazywano jako przykład ekonomicznego sukcesu. Rozkwitały wielkie inwestycje infrastrukturalne, bezrobocie było minimalne, a płace rosły. Nawet realizowana z potwornym mozołem, wbrew zagranicznym i krajowym centrom destrukcji, reforma sądownictwa wydawała się nabierać zdecydowania… Tymczasem opresja, jaką przyniosło światu minione przedwiośnie, bardzo pomieszała nam szyki.

Niemal bez oporu nasz rząd przyjął Zielony Ład – ekstremalny program transformacji energetycznej nakazujący do 2030 roku zamknąć kopalnie węgla i drastycznie ograniczyć emisję CO2. Pod presją Niemiec zaakceptowaliśmy „ocenę praworządności” jako warunek przyznania unijnych dotacji, rezygnując z prawa weta w zamian za obietnice życzliwej interpretacji nowej zasady.

Tymczasem w europarlamencie słychać aż nadto wyraźnie, że w Unii nastała „epoka Spinellego”. Sztandarowego eurokomunisty, który w odróżnieniu od lewicowców polskiego chowu był radykałem pozbawionym wątpliwości. A oto jego koronna myśl: „Kwestia, która musi być rozwiązana jako pierwsza – bo bez niej wszelki postęp w innych dziedzinach będzie pozorny – to zniesienie podziału Europy na suwerenne państwa narodowe”.

Tryumf myśli Spinellego w Starsburgu to dramatyczna przestroga dla narodów Europy. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Pamietaj i cpn-ie
2021-01-30 22:41:13
Predzej was 2-ch - by juz Nie bylo !/!
Pamiętaj
2021-01-25 11:19:58
Gdyby nie ta "przebrzydła" Unia Europejska, Polski już dawno by nie było. Dla otrzeźwienia umysłu redaktorowi.
cpn
2021-01-25 11:06:59
Gdyby nie ta lewacka wspólnota, dzisiaj chlałbyś wódę pod rosyjskim kamaszem. Nie obrażając rosjan.
Dobry... o-PiS !
2021-01-23 21:17:30
A: Robert Schuman to Kto...? Dlatego Anglicy szybko sie w tym "po-la-pali" i Wywalczyli sobie ponowna Wolnosc... via Brexit !!!
k....k12
2021-01-23 17:15:14
,,Se'' pozwole wspomnieć postać Rysia Coudenhove-Kalergiego, który reklamował ideę Paneuropy bodajże od 1923 roku. Przed II światową przyjechał z wykładem na Uniwersytet Warszawski i przyszła tam ekipa Młodzieży Wszechpolskiej. Zrobiła taki harmider, że prelegent początkowo nie mógł dojść do głosu, co wielce oburzyło Nałkowską, że władze uczelni nie nasłały na prawicowych młodziaków jakichś pałkarzy już na dzień dobry. Ględził ten Rysiu o likwidacji granic państwowych na kontynencie europejskim, o pogrzebaniu idei narodowych jako remedium na wojny, waśnie etniczne i inne nieszczęścia, o powstaniu jednego organizmu i scentralizowanej władzy. Co ciekawe, ta szuria miała już wówczas swoją dziuplę w Brukseli i już w XIX wieku min Mazzini, Hugo głosili podobne. To jest konsekwentnie realizowane, a idee roku 1968 niczego nie przerwały, nie spowolniły, a były podgatowką społeczną, aby złagodzić opór społeczeństw Zachodu wobec tego, co ma nadejść. I ,,nadejszła''' wiekopomna chwila - REWOLUCJA COVIDOWA. Ona domknie stare. Co ciekawe, heroldzi nowych idei głoszą realizację swoich zamiarów, a jeśli ktoś to powtarza jako przestrogę, nazywany jest płaskoziemcą. Miliardy istot ludzkich w tej schizofrenicznej zawiesinie popadają w stan odrętwienia, stają się gapiami patrzącymi obojętnie na pożar własnej wsi, a wtedy człowiek już nie brzmi tak dumnie. Śmiercią JFK w Dallas duma dostała w pysk, a śmiercią Alfie Evansa kulę w łeb. I stanie się tak, że ,,nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy'' . Klimat jak w scenie z filmu ,,Pelle zwycięzca'' z von Sydowem , dwaj bohaterowie - parobcy, ojciec i syn rozmawiają, stojąc o zmierzchu w drzwiach obory. Ludzkość się zorientuje gdzie jest, gdy będzie w sytuacji wisielca, któremu wykopano stołek spod nóg, ale jeszcze nie umarł
micha ryżu
2021-01-23 13:31:15
Nie da się ukryć, że ci którzy mieli być elitą, przehandlowali naszą suwerenność za garść koralików. Co gorsze, większość społeczeństwa tego nie dostrzega i nie wyobraża sobie życia bez Unii, bo ona "daje". Ślepota Januszy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500