Niestety, miałem rację… „Konferencja bliskowschodnia” w Warszawie, na której Polacy głównie potakiwali i podawali drinki, była naradą wojenną przeciw Iranowi. Co gorsza, inspiratorzy spotkania skorzystali z okazji, by gospodarza poniżyć.
O marnej jakości naszej dyplomacji świadczy już fakt, że „zaszczytu” zorganizowania tej imprezy nie udało nam się zepchnąć na innego z amerykańskich wasali. Natomiast przemowa sekretarza stanu Pompeo uświadamia nam, że przywódcy US nie liczą się z nastrojami w polskim społeczeństwie. Dla ważnej amerykańskiej dziennikarki powstańcy w getcie warszawskim „walczyli z reżimem polskim i nazistowskim”, a sekretarz Pompeo za bohaterskiego polskiego partyzanta uznał ubeka Bleichmanna. Choć są archiwa IPN i relacje świadków, oszczerstwa pozostają bezkarne…
Natomiast prawdziwą (bo wymierną w grubej forsie!) grozą powiało, gdy sekretarz stanu USA wezwał władze Polski do „restytucji mienia ofiar holokaustu”...
Ci, którzy pisali przemowę panu Pompeo, nie mogli nie wiedzieć, że w 1960 roku po wpłaceniu przez państwo polskie ogromnej jak na owe czasy kwoty w dolarach tytułem rekompensaty za majątki Żydów, którzy wyemigrowali z Polski, rząd USA uroczyście zobowiązał się nie popierać żadnych dalszych roszczeń żydowskich. Pacta sunt servanda.
W niespełna rok po słynnym przemówieniu prezydenta Trumpa w Warszawie (gdy powiało duchem Wilsona i Reagana), senat USA uchwalił, a tenże sam Trump niezwłocznie podpisał ustawę 447 wspierającą „restytucję mienia bezspadkowego ofiar holokaustu”, czyli majątków Żydów, którzy zginęli bezpotomnie. To ustawa bezprawna w świetle prawa rzymskiego stanowiącego, iż mienie bezspadkowe przejmuje państwo, na którego obszarze się ono znajduje, obowiązującego we wszystkich cywilizowanych krajach świata.
Po podpisaniu JUST ACT 447, Żydzi kwotę swych roszczeń z 65 mld dol. podwyższyli do 330 mld!
Co na to polski rząd? O umowie z 1960 roku przypominali władzom USA premier Leszek Miller i szef MSZ Radosław Sikorski. Niestety, odporu bezprawnym roszczeniom 447 nie śmiał dać podczas wizyty w USA ani prezydent Duda (tuż po podpisaniu trefnej ustawy rozmawiał w cztery oczy z Trumpem), ani premier Morawiecki.
Jak niedawno ujawniono, J. Gowin w ubiegłym roku na kameralnym spotkaniu z Kongresem Żydów Amerykańskich stwierdził: ani nasz rząd, ani żaden inny polski rząd nie zgodzi się na restytucję mienia bezspadkowego ofiar Holokaustu.
Właśnie to powinni jasno powiedzieć prezydent i premier, odrzucając bezprawne roszczenia 447. Uprzejmie, ale stanowczo. Na takie oświadczenie czeka ogromna większość Polaków.
Potyczki „historyczne” Warszawa – Jerozolima potrwają pewnie do kwietniowych wyborów w Izraelu. Jednak smutny fakt, że rywale w tej kampanii prześcigają się w antypolskiej retoryce, każe nam uświadomić sobie, że wrogie Polakom postawy w tym kraju są niestety powszechne. I to jest nasz ważny sojusznik…
Janusz Ławrynowicz
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.