W dniach 21-24 stycznia w malowniczym Davos odbędzie się kolejne 50. Światowe Forum Ekonomiczne, na którym najpotężniejsi tego świata ogłoszą, jak ma wyglądać szykowany od lat w kręgach globalistów tzw. Wielki Reset* oznaczający radykalną przemianę w sferze gospodarczej ekonomicznej i społecznej.
Jej fundamentem ma być tzw. Czwarta Rewolucja Przemysłowa, której epokę wprowadza Zielony Ład, czyli powszechna rezygnacja z paliw kopalnych na rzecz źródeł energii odnawialnej – słońca i wiatru. Idzie tu przede wszystkim o zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery, który wedle lansowanych obecnie poglądów jest sprawcą zmian klimatycznych. Ów globalny projekt, oparty w dużej mierze na przesłankach ideologicznych, niesie ogromne koszty dla wszystkich krajów, największe dla takich jak Polska.
Wielki Reset to niestety także globalna centralizacja gospodarki i życia społecznego oraz narzucenie rządów technokratów.
Już wiemy np., że globaliści od dawna planują eliminację gotówki z całego światowego obiegu i zastąpienie jej transakcjami elektronicznymi. Ten sposób rozliczeń, wygodny dla wielkich potentatów, może bardzo utrudnić codzienne życie zwykłym ludziom. Wszak często rozliczamy się prywatnie z bliźnimi, płacimy im np. za sprzątanie, przewóz, regulujemy drobne długi, nie mówiąc już o transakcjach dyskretnych…
Po zniknięciu gotówki nawet żebraka przed kościołem moglibyśmy wesprzeć jedynie przelewem na jego… bankowe konto. Władza będzie miała pełny wgląd w nasze dochody i wydatki… A więc na horyzoncie jawi się totalna kontrola w stylu chińskim!
Całej działalności gospodarczej człowieka grozi sieć ograniczeń – oczywiście w imię ochrony środowiska, bioróżnorodności… Czyż nie byłby to sposób na usunięcie z rynku małych i średnich sklepikarzy i usługodawców, których nie będzie stać na sprostanie „ekologicznym wymogom”.
Najważniejszy – jeśli biernie poddamy się naciskom wpływowej na Zachodzie ideologii neomarksizmu – będzie jednak przełom w życiu społecznym, obyczajowym, radykalna przemiana w ludzkiej mentalności. W perspektywie oznacza to odrzucenie tradycyjnych zasad moralności, modelu rodziny, jaką znamy. I oczywiście walkę z wszelką religią, głównie z chrześcijaństwem, wciąż jeszcze dominującym we współczesnym świecie.
Warto dostrzec, że próby odparcia i napiętnowania brutalnych ataków neokomunistycznych bojówek na kościoły, pomniki świętych i bohaterów narodowych większość europarlamentarzystów uznała za „niepraworządność”, którą należy ukarać cofnięciem należnych Polsce dotacji UE! Zatem w grze przeciw ostatnim bastionom tradycji mamy sojusz potęg na najwyższych szczeblach Zachodu…
Na otwarcie owego szczytu światowych elit (będą szefowie niemal wszystkich mocarstw, George Soros zwany filantropem, a także… Greta Thunberg) wybiera się prezydent A. Duda, zaś w ostatnim etapie obrad w Davos uczestnictwo zapowiedział premier M. Morawiecki. W obecnej sytuacji trudno oczekiwać, że przywiozą dobre wieści. ©℗
* czyli tzw. Nowa Normalność
Janusz ŁAWRYNOWICZ
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.