Zadziwiające, jak wiele emocji budzą w nas „żeńskie końcówki” dodawane do męskich nazw zawodów i stanowisk. Mam na myśli takie formy słowotwórcze, jak prezydentka, profesorka, dyrektorka, redaktorka, prezeska, a także językoznawczyni, przywódczyni, ministra...