Słyszał kto, żeby szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego namawiała ludzi do likwidacji wiejskiej szkoły i miejsc pracy dla nauczycieli? Tak właśnie postąpiła Stanisława Jakubczak, szefowa nowogardzkiego ZNP w sprawie szkoły w Żabowie (gm. Nowogard).
W środę (24 bm.) Rada Miejska Nowogardu zajmowała się wnioskiem o likwidację szkoły podstawowej w Żabowie i przekształceniu jej w filię jednej z miejskich szkół w Nowogardzie. Wniosek jest kuriozalny, bo złożony przez rodziców, rzekomo pragnących likwidacji swojej szkoły.
Pod wnioskiem, niewątpliwie przygotowanym przez osobę dobrze zorientowaną w sprawach oświatowych, widnieje ponad setka podpisów mieszkańców Żabowa. Wystąpili oni do burmistrza Roberta Czapli, by zlikwidować nauczanie w klasach IV-VI, a pozostawić jedynie trzy pierwsze klasy podstawówki. Już nie jako samodzielną szkołę, ale filię nowogardzkiej Szkoły Podstawowej nr 4.
Nikt przytomnie myślący nie uwierzy, że rodzice dzieci z Żabowa mogli wpaść na taki pomysł, doświadczenie uczy, że rodzice zawsze bronią szkół przed likwidacją, a nie domagają się ich rozwiązywania. Na środowej sesji mówili bez ogródek: – Zostaliśmy oszukani!
Tekst i fot. C. Martyniuk
Więcej w piątkowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z dnia 26 lutego 2016 roku