Zieloni namawiają do bojkotu "Historii i teraźniejszości"

Andrzej Radziwinowicz i Małgorzata Matyja nie są fanami twórczości prof. Wojciecha Roszkowskiego. Fot. Alan Sasinowski  

Szczecińscy działacze partii Zieloni wzywają nauczycieli do bojkotowania podręcznika "Historia i teraźniejszość" prof. Wojciecha Roszkowskiego. Ich zdaniem treści, jakie zawiera ta książka, są skandaliczne. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek broni podręcznika, choć przyznaje, że jeden z jego fragmentów powinien zniknąć - nie dlatego, że jest niewłaściwy, ale dlatego, że jego sens został zmanipulowany przez opozycję.

- Podręcznik wywołał wiele krytycznych głosów ze strony ekspertów od edukacji i historii, a także oburzenie opinii publicznej - mówi Małgorzata Matyja. - Zawarte w nim treści są skandaliczne i nieakceptowalne w nowoczesnym świecie, oderwane od rzeczywistości, naruszające zasadę światopoglądowej neutralności. Podręcznik stygmatyzuje, pogłębia podziały, prześladuje każdą inność.

Politycy Zielonych zarzucają prof. Roszkowskiemu, że porównuje feminizm do nazizmu a o ruchu Black Lives Matters pisze, że cechuje się niechęcią do białych. Przywołują także budzący największe emocje cytat z podręcznika, którzy brzmi tak: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej".

- Domyślamy się, że chodzi o dzieci z in vitro, których w Polsce jest ogromna ilość i które są szczególnie kochane, bo to dzieci wyczekane - komentuje M. Matyja. - Zwracamy się z apelem o bojkot tego podręcznika, żeby szeroko pojęta społeczność szkolna wzięła pod uwagę alternatywne możliwości realizacji podstawy programowej. Naszej młodzieży należy się nowoczesna edukacja, a nie indoktrynacja.

Andrzej Radziwinowicz przekonuje, że edukacja ma być wolna od ideologii i obiektywna, nauka ma skłaniać do krytycznego myślenia i wypracowania indywidualnych postaw wobec świata. Jego zdaniem podręcznik prof. Roszkowskiego jest "gniotem", który główny cel to "wpajanie uczniom ideologii obozu rządzącego".©℗

Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 23 sierpnia 2022 r.

(as)