Pacjent szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie jest podejrzany o spowodowanie pożaru, do którego doszło w tej placówce kilka tygodni temu. Prokurator zdecydował o przedstawieniu zarzutów, ale stan zdrowia podejrzanego nie pozwala obecnie na ogłoszenie mu ich i jego przesłuchanie.
Przypomnijmy, że do pożaru w szpitalu przy ul. Arkońskiej w Szczecinie doszło w nocy z 8 na 9 listopada tego roku. Wybuchł w jednej z sal chorych. Przebywały w niej dwie osoby — w tym podejrzany.
- Prokurator Rejonowy Szczecin-Zachód w Szczecinie nadzoruje śledztwo przeciwko mężczyźnie podejrzanemu o sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, do którego doszło w nocy z 8 na 9 listopada bieżącego roku w szpitalu przy Arkońskiej — mówi Łukasz Błogowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale z uwagi na stan zdrowia podejrzanego nie zostały zrealizowane z nim czynności procesowe.
Prokurator nie mógł więc przedstawić mężczyźnie postawionych zarzutów i go przesłuchać.
- Aby te czynności zrealizować, prokurator będzie musiał uzyskać opinię biegłego, która będzie odpowiadała na pytanie, czy, a jeśli tak, to kiedy będzie można z tym mężczyzną te czynności procesowe zrealizować — dodaje Łukasz Błogowski.
Nieoficjalne informacje mówią o tym, że przyczyną pożaru mógł być papieros zapalony w sali chorych przez pacjenta. Nie potwierdza tego jednak rzecznik prokuratury. Tłumaczy, że nie ma jeszcze wszechstronnej, pisemnej opinii biegłego.©℗
(sag)