Toruńska firma „Restauro” przejęła plac budowy, czyli północne zniszczone skrzydło Zamku Książąt Pomorskich. Prace związane z remontem gmachu ruszą więc lada dzień.
Przypomnijmy, że w północnym skrzydle zamku w połowie maja tąpnął filar i spadł z najwyższej kondygnacji – przebijając stropy i przy okazji niszcząc trzy kondygnacje. Doszło do katastrofy budowlanej, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Pomieszczenia, które uległy zawaleniu, były puste.
Prace wykona toruńska firma konserwatorska. Trudno powiedzieć, ile czasu zajmie jej odbudowa zamkowych sal. Jak się dowiedzieliśmy, roboty mogą się przeciągnąć nawet do połowy grudnia.
(lw)
Fot. straż pożarna