W sobotę Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie zaprasza na otwarte na nowo tarasy wschodni i południowy. Te przestrzenie zostały wyremontowane, dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, pojawiła się tam mała architektura.
– To szalenie trudna inwestycja. Nie budujemy nowego obiektu, realizujemy inwestycję w obiekcie zabytkowym, a tu obowiązują zupełnie inne zasady – mówiła dyrektor zamku Barbara Igielska podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami. – Dla nas bardzo ważna była estetyka tarasu. Zależało nam na tym, żeby to było miejsce przyjazne, takie, które będzie cieszyć jak najwięcej osób. W tej chwili, w przeciwieństwie do poprzedniego okresu, mamy bardzo dużo zieleni.
Łącznie to ponad 460 sadzonek, donice, rabaty. Nowe tarasy to także nowa mała architektura, nowe ławki, nowe lampy z motywem gryfa. Od ulicy Kuśnierskiej tarasy są teraz dostępne dla osób niepełnosprawnych i rodziców z dziećmi w wózkach.
– Największa praca, którą wykonaliśmy, miała na celu zapewnienie bezpieczeństwa tarasom. Wykonaliśmy strop posadowiony na mikropalach wraz z kurtyną. To jest nowatorskie rozwiązanie – opowiadał Marcin Szymborski z firmy „Mostostal”. – Ma to zapewnić bezpieczeństwo tarasu. I dopiero na tak przygotowanym podłożu wykonywaliśmy nawierzchnie.
Do górującego nad Szczecinem gmachu wróciły też charakterystyczne armaty. Była miejska konserwator zabytków Małgorzata Gwiazdowska oceniła, że są zabytkiem techniki, reliktem dawnej sztuki wojennej i warto jest eksponować jako artefakty muzealne. Armaty zostały poddane konserwacji. Stoją na lawetach. Na tarasie południowym pojawiła się mała fontanna z głową gryfa.
To nie wszystko. Podczas specjalnych okazji mieszkańcom i turystom będzie pokazywany znajdujący się pod zamkiem mur. Zostanie udostępniony po raz pierwszy od czasów drugiej wojny światowej.
– Mur został wzniesiony już być może wraz z budową tak zwanego „nowego domu” w drugiej połowie XIV wieku, a już na pewno XV wieku – powiedział archeolog Marek Dworaczyk.
Przy okazji usłyszeliśmy o odkryciach archeologicznych poczynionych w zamku w ostatnim czasie, zwłaszcza podczas prac pod wieżą zegarową.
– W wykopie pod szybem windy zachowały się warstwy z wczesnego średniowiecza – zdradził naukowiec. – Znalazłem tam nawarstwienia z czasów osadnictwa ludności kultury łużyckiej. Dotychczas przypuszczaliśmy, że to osadnictwo rozwijało się tutaj między 600 a 400 rokiem przed naszą erą – najpierw funkcjonowała tu osada, a potem gród. Natomiast znalazłem ułamki naczyń glinianych i kości zwierzęce, po analizie radiowęglowej okazało się, że jedna z kości pochodzi ze zwierzęcia, które żyło miedzy 800 a 750 rokiem przed naszą erę. Czyli mamy osadnictwo o 200 lat starsze, niż dotychczas przypuszczaliśmy.
Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz zwrócił uwagę, że przed samorządem kolejny etap prac – modernizacja tarasu północnego.
– Zakładam, że to niedługo nastąpi – stwierdził marszałek. I nawiązał do katastrofy budowlanej na zamku z maja 2017 roku: – Nie możemy się doczekać, kiedy oddamy do użytku skrzydło północne, które spowodowało dużo turbulencji na zamku. Sama katastrofa i długie ustalanie jej przyczyn, analizy tego, co jest pod zamkiem, wreszcie odkrycie korytarzy, które legły u podstaw zawalenia się filarów – to zajęło naszym ekspertom trochę czasu. Natomiast teraz mamy bardzo dobrze zbadane to, co jest pod zamkiem. Przygoda z inwestycjami się dla nas nie kończy. Próbujemy wyłonić wykonawcę modernizacji dziedzińców.
Planowane zakończenie całości inwestycji „Kompleksowe zagospodarowanie tarasów oraz odbudowa skrzydła północnego Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie” to 2025 rok. Koszt całości prac – ok. 85 mln zł, z czego blisko 19 mln zł na I etap – modernizację tarasów południowego i wschodniego – dofinansowane zostało z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020, a pozostała kwota pochodzi z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego. ©℗
(as)
Film: Dariusz Gorajski