Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Zadymiona perła. Palą byle czym?

Data publikacji: 14 listopada 2017 r. 09:42
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:55
Zadymiona perła. Palą byle czym?
 

Przechodniom łzawią oczy, a kierowcom dym wydobywający się z kominów zasłania widok na drogę. Tak w sezonie grzewczym wyglądają niektóre ulice w Barlinku.

Barlinek pewnie nie bez przyczyny reklamowany jest jako perła Pomorza Zachodniego. Latem miasto nad malowniczym Jeziorem Barlineckim odwiedza wielu turystów z Polski i z zagranicy. Gdyby w większej liczbie przyjeżdżali oni zimą, zdziwiliby się, że bardzo często gęsty dym utrudnia poruszanie się po mieście zarówno pieszym, jak i kierowcom. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej drażliwy temat poruszył radny Marek Kurkiewicz.

– W Barlinku dzieje się rzecz straszna. Wystarczy wejść na ulice: Kopernika, Grunwaldzką, Kościuszki i spojrzeć w stronę szpitala. Nie widać nawet ulicy Tunelowej. Policjant ma obowiązek wejść do mieszkania i sprawdzić, czym mieszkańcy palą w piecu. Może kontrole spowodują, że mieszkańcy zaczną myśleć o sobie, swoich wnukach i dzieciach. Czas zacząć na ten temat rozmawiać, bo niby Barlinek jest miastem turystycznym, ale zbyt mało robimy w kwestii ochrony środowiska – podkreślał radny Kurkiewicz.

Radny zwrócił także uwagę na to, co dzieje się jesienią na terenie ogródków działkowych. Dym unoszący się z działek nie tylko przeszkadza okolicznym mieszkańcom, ale stanowi zagrożenie dla kierowców.

W trakcie sesji nikt nie odniósł się do tego tematu. Zapytaliśmy policjantów, czy mogą wejść do każdego mieszkania i sprawdzić, czym ludzie palą w piecach. Okazuje się, że nie. Aby taką kontrolę przeprowadzić, musi być konkretne zgłoszenie. Wtedy policjanci podejmą interwencję. Jeśli sygnał się potwierdzi, mogą winowajcę ukarać mandatem.

* * *

Kilka lat temu w Barlinku dyskutowano o powołaniu straży miejskiej. Raz nie chcieli jej radni, raz władze miasta. Argumentem przeciw było to, że strażnicy nic nie będą robili, tylko karali kierowców. Widać chociażby po opisanym problemie, że straż miejska jednak by się przydała. Do kontrolowania, czym palą w piecach mieszkańcy i co puszczają z dymem na ogródkach działkowych.

Tekst i fot. J. Słomka

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tadam
2017-11-14 16:30:37
a wystarczy wzorem innych państw wprowadzić odpowiednio wysoką kaucję na wszystkie opakowania plastikowe i zobowiązać sklepy do ich odbioru (w marketach specjalne automaty skupujące) i problem w 80% zostanie rozwiązany
Szczecin
2017-11-14 15:56:10
Nie tylko tam, na Chorzowskiej na terenie tak zwanych ogródków działkowych to dopiero palą... Zapraszam straż miejską.
Perła i wieprze.
2017-11-14 15:22:27
.
ciekaff
2017-11-14 15:01:58
Jak Minister Szyszko powoła PAOŚ-a (Państwowa Agencja Ochrony Środowiska) to nie będzie potrzeby Policji ani powoływania SG ! Wejdą kominem, rurą kanalizacyjną lub wyjdą w mieszkaniu z gniazdka !! I to bez żadnego zgłoszenia, pozwolenia...a wszystko dla Ochrony Środowiska! A co Pan Kurkiewicz jako Członek Zarządu od 2003r. Spółdzielni Mieszkaniowo Lokatorskiej - Dom , zrobił dla ochrony środowiska w Barlinku przez mieszkańców jej zasobów ?? Społeczny Członek Zarządu - 10 045 pln. ??
ja
2017-11-14 14:55:17
czy to jedyne zapachy w Barlinku?
abc
2017-11-14 11:59:11
@Staszek powiedz to palaczom i ich ofiarom-biernym palaczom
Staszek
2017-11-14 11:17:11
Smog jest bardzo rakotwórczy . Chcecie zachorować, dopiero wtenczas zmądrzejecie?
Myślibórz
2017-11-14 10:47:41
To nie jest tylko zmora Barlinka. Przejdźcie się po centrum Myśliborza w godzinach popołudniowych.... makabra. U nas też trzeba się zaopatrzyć w maski smogowe albo wręcz gazowe, bo nie da się oddychać.
nosacz
2017-11-14 10:24:22
synku dej te butelke po hop koli...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA