Od trzech lat parking w Pogorzelicy przy ul. Rzecznej (vis-à-vis Sandry) dzierżawi od Nadleśnictwa Gryfice poznańska spółka Projekt Parking, która jest także operatorem sieci parkingowej na terenie gminy Rewal, a od niedawna w Świnoujściu. Tam jednak na szczęście prezydent miasta zastopował nieco działania firmy, która chciała łupić mieszkańców za parkowanie przed swoimi domami.
W Pogorzelicy spółka dzierżawi od leśników dwa miejsca parkingowe, ale – jak widać na zdjęciu – nastawiła się jedynie na zysk, nie przejmując się warunkami parkowania. Parking przy Rzecznej jest miejscem, gdzie wielu tzw. jednodniowych wczasowiczów parkuje swoje auta, a potem idą plażować. W dni słoneczne wszystkie miejsca są zajęte. Płacić tu trzeba przez cały rok, przez całą dobę, w weekendy także.
Od kilku lat leśne parkingi, z których spółka ma spore zyski, są w tragicznym stanie. Firma nie inwestuje w poprawę nawierzchni miejsc parkingowych (dwie wywrotki tłucznia i walec, ale to przecież kosztuje), gdzie często samochody parkują w kałużach. Nie ma wyznaczonych miejsc do parkowania. Liczy się tylko pieniądz wrzucony do parkomatu.
Wysłałem kilka tygodni temu zapytanie do spółki w tej sprawie, ale żadnej odpowiedzi nie otrzymałem. Dwa lata temu na takie samo zapytanie dyrektor do spraw organizacyjnych spółki Przemysław Januszak przysłał mi taką odpowiedź: „Informuję, iż jest to parking na terenie leśnym, na którym nie ma możliwości wytyczenia miejsc postojowych, a co z tym związane nawiezienia jakiegokolwiek kruszywa i utwardzenia. Jest to parking ogólnodostępny i to kierowca sam podejmuje decyzje dotyczące parkowania. Jednocześnie informuję, iż nie wyrażam zgody na jakiekolwiek publikacje powyższej odpowiedzi”.
W tym tygodniu dodzwoniłem się do P. Januszaka, który powiedział mi, że jest to teren Natura 2000, więc nie można tam nic wyrównywać. Stwierdził, że miejsca parkingowe są wyznaczone, co nie odpowiada prawdzie. Na koniec dodał, że nie życzy sobie bym powoływał się na rozmowę z nim.
Nadleśniczy Wojciech Pietrzak powiedział mi, że poznańska spółka nie złożyła żadnego zapytania w sprawie utwardzenia miejsc parkingowych, na co otrzymałaby zgodę.
* * *
Projekt Parking nastawił się na „łupienie” wczasowiczów jak najmniejszym kosztem. Nieważne, że samochody parkują w błocie, byleby tylko ich właściciele zapłacili 3 zł za godzinę parkowania. W ub. roku pisałem, że spółka ustanowiła swój parking na ul. Morskiej w Pogorzelicy, która należała do gminy. Kasowała tam bezprawnie pieniądze. ©℗
Tekst i fot. Mirosław Kwiatkowski