Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Wyjątkowy program dla pacjentów leczonych onkologicznie. Serce pod ochroną

Data publikacji: 15 października 2021 r. 14:55
Ostatnia aktualizacja: 16 października 2021 r. 13:02
Wyjątkowy program dla pacjentów leczonych onkologicznie. Serce pod ochroną
O nowych działaniach profilaktycznych, skierowanych do pacjentów leczonych onkologicznie z Zachodniopomorskiego, mówili na konferencji prasowej przedstawiciele władz województwa oraz szpitala realizującego ten program. Fot. Dariusz Gorajski  

Nowoczesne leczenie onkologiczne zdecydowanie zwiększa szanse na pokonanie choroby. Ale też wpływa na funkcjonowanie serca i układu krążenia. W Szczecinie rusza program, który ma ułatwić dostęp dla dorosłych pacjentów, będących przed lub w trakcie chemioterapii, do opieki kardiologicznej.

To kolejny program profilaktyczny realizowany w naszym regionie z pomocą środków unijnych. Ma kosztować ponad 3 miliony złotych, a dofinansowanie wynosi prawie 2,8 miliona złotych.

Pilotażowy program opieki kardiologicznej

- Dzisiaj chcielibyśmy zwrócić uwagę na program wyjątkowy, bo wręcz pilotażowy na skalę Polski - mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. - Program, który powstał tutaj, w Szczecinie, który będzie ratował zdrowie i życie tych wszystkich, którzy są narażeni na powikłania kardiologiczne po leczeniu onkologicznym. Dzięki temu projektowi będziemy mogli prowadzić badania przesiewowe w grupie o bardzo wysokim ryzyku.

Marszałek Olgierd Geblewicz

Za realizację tych działań profilaktycznych odpowiada Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 PUM w Szczecinie. 

- Nasz szpital jest szpitalem przede wszystkim zabiegowym - mówi dr n. med. Robert Kowalczyk, zastępca dyrektora ds. lecznictwa tego szpitala. - Znaczna część tych zabiegów dotyczy leczenia operacyjnego nowotworów. Są to nowotwory centralnego układu nerwowego, nowotwory głowy i szyi, przewodu pokarmowego, dróg rodnych, kości. Pozostałe nowotwory, to te leczone zachowawczo, głównie krwi i układu krwiotwórczego. Każde współczesne leczenie onkologiczne opiera się na leczeniu skojarzonym. Oprócz operacji chorzy wymagają takich sposobów leczenia, jak chemioterapia, radioterapia. I niestety te metody wiążą się z ryzykiem występowania wielu powikłań. Jednymi z najbardziej istotnych, bo związanych z możliwością dużej śmiertelności, są powikłania w zakresie układu sercowo-naczyniowego. 

Leczenie nowotworów a choroby serca

Jak tłumaczy dr n. med. Piotr Gościniak z Pracowni Nieinwazyjnej Diagnostyki Serca dla Dzieci i Dorosłych SPSK nr 1, każde nowoczesne leczenie onkologiczne (radioterapia, klasyczna chemioterapia czy leczenie celowane molekularnie) może w pewnych okolicznościach nie tylko działać na komórki nowotworowe, ale też na te zdrowe, m.in. na komórki serca.

- Naszą rolą, a właściwie rolą kardioonkologów - tej nowej nauki, która wraz z rozwojem onkologii powstała - jest ocena ryzyka wystąpienia tych powikłań u naszych chorych - mówi dr Piotr Gościniak. - A jeśli do nich dojdzie, to naszym zadaniem jest przeprowadzić tych chorych przez możliwie najkrótszą przerwę w takim leczeniu onkologicznym. Mam nadzieję, że dzięki tym środkom, które mamy, to się uda.

Konferencja o programie leczenia kardiologicznego dla pacjentów onkologicznych

Doktor przedstawił też skalę potrzeb w zakresie takich działań (na podstawie danych Narodowego Instytutu Onkologii): z chorobą nowotworową aktywną lub ocalałych z choroby nowotworowej jest w tej chwili w Polsce około 1,2 miliona osób (to, jak zwracał uwagę, więcej niż chorych z niewydolnością serca). I około 40 procent z nich ma co najmniej dwa czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. 

Szybciej do kardiologa

Ten program ma pozwolić chorym, którzy są przed terapią onkologiczną albo w jej trakcie, dostać się szybciej do kardiologów i zostać objętym ich opieką.

- Jest skierowany do osób po 18. roku życia, czyli do osób dorosłych, które są w trakcie lub przed chemioterapią i mają czynniki ryzyka, które zwiększają kardiotoksyczność, czyli czynniki ryzyka rozwoju powikłań sercowo-naczyniowych po takiej chemioterapii - wymienia dr n. med. Joanna Jędrzychowska-Baraniak z Pracowni Nieinwazyjnej Diagnostyki Serca dla Dzieci i Dorosłych SPSK-1. - Dlatego apelujemy, żeby te osoby porozmawiały ze swoim lekarzem prowadzącym: z hematologiem, onkologiem bądź lekarzem rodzinnym, czy faktycznie są w takiej grupie ryzyka, czy wymagają pomocy kardiologa. Wtedy mogą się do nas zgłosić. Pomaga w tym m.in. zakładka na stronie naszego szpitala (https://www.spsk1.szn.pl), zatytułowana "Twoje serce w naszych rękach". Tam jest ankieta, którą można razem z lekarzem wypełnić, ona pozwoli wychwycić, czy faktycznie jest się osobą, która wymaga takiej kontroli. Później już razem zdecydujemy, jakie będą dalsze działania. Bo chodzi o to, żeby naszych pacjentów onkologicznych przeprowadzić suchą nogą przez tę terapię, żeby nie było później powikłań ze strony serca. A nawet jak te powikłania się zdarzą, to żeby szybko je zacząć leczyć. W ramach standardowych wizyt z NFZ są problemy z terminami, a ta terapia jest potrzebna w określonym momencie i nie można jej opóźniać. Jesteśmy, żeby pomóc.©℗

Agnieszka Spirydowicz

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

A Grodzki PO-wiada
2021-10-16 21:36:46
Ze jak ewentualnie dojdzie "po-nownie" do Wladzy... to PO-likwiduje w Polsce ok. 800 - 900 Szpitali - ciekawe czy ten Szpital pod Szczecinem w ktorym bral Koperty tez...??
Brawo panie marszałk
2021-10-16 14:53:32
W dobie gdy rząd PiS masowo likwiduje szpitale, taka inicjatywa jest bardzo potrzebna.
toi
2021-10-16 13:05:43
od teczowego marszałka nic nie chcemy
Zgred
2021-10-15 17:00:10
A ja dałem się ponieść innemu artykułowi sprzed kilku dni o tętniaku. Zadzwoniłem pod wskazany numer 22..... i po długim oczekiwaniu pani odesłała mnie do szpitala podając numer w Szczecinie. Próbowałem kilkanaście razy przez kilka dni. Nikt nie odbierał. Czy teraz też tak będzie?.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA