W środę 22 stycznia około godziny 13 rozpoczął się kolejny etap wyburzania schronu z okresu II wojny światowej przy ul. Starzyńskiego w Szczecinie. Prace prowadzono z zastosowaniem materiałów wybuchowych. Wykorzystano technikę precyzyjnych tak zwanych mikrowybuchów.
Jak tłumaczy Łukasz Zemski z firmy wyburzeniowej Recycling Group, która prowadzi prace, technikę mikrowybuchów zastosowano, aby ograniczyć uciążliwości dla mieszkańców.
- Prace podobne do dzisiejszych będziemy prowadzili także w kolejnych dniach - tłumaczył we wtorek. - Wybuchy są raczej mało spektakularne. To precyzyjna technologia. Strop bunkra po prostu zapada się do środka na zasadzie implozji - lekkiego tąpnięcia. To dużo mniej uciążliwe dla okolicznych mieszkańców niż na przykład rozbiórka z użyciem maszyn. Schron ma powierzchnię około 1300 mkw. Grubość stropu wynosi 1,60 m. Strop został podzielony na 20 sekcji. Dzisiaj przygotowujemy się do pierwszej. Nadzór nad poprawnością działań sprawuje Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, czyli specjaliści od takiej pracy na co dzień. Schron został dodatkowo otoczony wykopem, który przerywa falę sejsmiczną, falę drgań. Prace będą trwały około dwudziestu dni.
Do bunkra z okresu II wojny światowej w latach 80. dobudowano jeszcze jedną część. Ten fragment konstrukcji został już wyburzony. W tym wypadku nie było konieczności stosowania materiałów wybuchowych, ponieważ grubość ścian była mniejsza.
W miejscu rozbieranego bunkra powstanie budynek mieszkalny. Jak zapowiada deweloper - firma Calbud, nowa kamienica także będzie wyposażona w schron - większy i nowocześniejszy od poprzedniego. ©℗
Tekst i fot. Karol CIEPLIŃSKI