Co ma wspólnego „pierwsza miłość", „gorąca noc" i „wybuch namiętności"? To samo, co internetowy sex shop ze szczecińskim oddziałem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Oba podmioty właśnie podjęły współpracę… dla dobra zwierząt.
To akcja dla pozyskania środków na rzecz podopiecznych TOZ - skrzywdzonych przez los i ludzi - zwierząt w potrzebie: bezdomnych, przebywających w skrajnym ubóstwie i tak też zaniedbanych.
- Z inicjatywą wyszła przedstawicielka sexshopu. Z okazji zbliżających się walentynek przygotowała 3 specjalne zestawy, a ze sprzedaży każdego z nich po 10 złotych zostanie przeznaczone dla naszych psich podopiecznych - mówi Karolina Winter-Zielińska, prezes szczecińskiego TOZu.
Zestawy erotycznych gadżetów nie są tanie. „Pierwsza miłość" - w przedsprzedaży - kosztuje 129 zł (wysyłka 11 lutego). Natomiast „Gorąca noc" oraz „wybuch namiętności" to wydatek - odpowiednio - 189 lub 279 złotych. Z każdego 10 zł na rzecz podopiecznych TOZ to nawet nie jest 10 procent transakcji. Kto tu więc komu pomaga?
- Dla nas ogromne znaczenie ma każda złotówka przekazana na rzecz naszej organizacji, która utrzymuje się dzięki wsparciu i ofiarności darczyńców. Bo pozwala nam pomagać: ratować i leczyć zwierzęta w potrzebie - przekonuje Karolina Winter-Zielińska. - Kto potrzebuje powodu, aby urozmaicić swe życie erotyczne i jednocześnie wesprzeć podopiecznych TOZ, to proszę bardzo: właśnie ma taką możliwość. Nie trzeba jednak kupować zestawów w internetowym sexshopie, aby wesprzeć finansowo naszych podopiecznych. Do czego zachęcam.
Akcja „Na pieska" już jest eksponowana na stronie: pibushop.pl, ale na oficjalnej stronie Towarzystwa (toz.szczecin.pl; zakładka: „nasze akcje, wydarzenia") do tej pory nie ma o niej wzmianki. Faktycznie, takiej inicjatywy w Szczecinie jeszcze nie było. Z zestawem „pierwsza miłość" - jak czytamy na stronie sklepu - „to będzie jazda bez trzymanki!"
(an)
Fot. TOZ