Rodziny, przyjaciele i znajomi zmarłych ludzi morza spotkali się w piątek (25 listopada) wieczorem w kościele pw. Św. Jana Ewangelisty w Szczecinie. Wspomnienia i modlitwa za tych, którzy odeszli już na wieczną wachtę, oraz utwory muzyczne złożyły się na „Zaduszki morskie”.
Zaprezentowano sylwetki, tych, którzy zmarli niedawno - w tym roku, ale też w minionych latach.
Przewodniczący szczecińskiego Stowarzyszenia Starszych Oficerów Mechaników Morskich dr inż. Zbigniew Łosiewicz wspominał st. of. mech. Stanisława Kuszmidera, współtwórcę szkolnictwa morskiego na Pomorzu Zachodnim. Z kolei kpt. ż.w. Wiktor Czapp ze szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej przypomniał postać kpt. ż.w. Ryszarda Gradzika.
- Wypłynąłeś w rejs, z którego nie ma powrotu - mówił kapitan Czapp.
Kolejnym wspominanym zmarłym był st. of. mech. Jerzy Bochowicz, który wiele lat przepracował w Przedsiębiorstwie Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Gryf” w Szczecinie. Przypomniano też postać kpt. ż.w. Mieczysława Lencznarowicza, uczestnika wojny obronnej Polski 1939, żołnierza Armii Krajowej. Kapitana ż.w., pilota morskiego Hieronima Zybałę wspominał jego syn Dariusz. Jeden z wolontariuszy szczecińskiego klubu Stella Maris opowiedział o swojej znajomości ze śp. st. of. Jerzym Bębnowskim. Natomiast kpt. ż.w. Mirosław Folta, przewodniczący Radz Pracowniczej w PŻM, przypomniał postać zmarłego w 2013 r. Piotra Waszczenki, który był m.in. prezesem Unity Line. Na koniec kapitan Czapp wspomniał jednego z najwybitniejszych polskich kapitanów żeglugi wielkiej - Aleksandra Nowickiego, który odszedł na wieczną wachtę w 1998 r.
Modlitwę w intencji zmarłych poprowadził ks. Stanisław Flis, duszpasterz ludzi morza.
„Zaduszki morskie” odbyły się po raz trzeci.
Tekst i fot. (ek)