Sezon na szczecińskich kąpieliskach zakończył się oficjalnie 31 sierpnia, ale niektóre z nich jeszcze działały. Właśnie dlatego WOPR wybrał na podsumowanie ostatni dzień lata, który nie kończy oczywiście ich pracy. Zaczyna się sezon wędkarski i ratownicy nadal będą zabezpieczać akweny w regionie.
- Liczba utonięć w porównaniu z rokiem ubiegłym spadła i z tego jesteśmy zadowoleni. W tym roku było ich tylko 16. - podkreśla wiceprezes szczecińskiego WOPR Apoloniusz Kurylczyk. - Odnotowaliśmy jednak zdecydowanie więcej interwencji niż w roku ubiegłym, bo aż 201. W tym sezonie miało miejsce 467 zdarzeń nad wodą , a aż 60 proc. z nich dotyczyło mężczyzn.
Według ratowników mniejsza liczba utonięć w tym roku była spowodowana niesprzyjającą aktywnościom wodnym pogodą. Niestety, tak jak zwykle najwięcej z nich było spowodowanych przez alkohol oraz nieodpowiedzialne zachowanie nad wodą. Przede wszystkim przez niezakładanie kamizelek asekuracyjnych na jednostkach wodnych.
- Mieliśmy w tym roku 3 duże imprezy generujące duży ruch nad Odrą. Przede wszystkim oczywiście The Tall Ships Races - tłumaczy prezes szczecińskiego WOPR, Jacek Kleczaj. - Odnotowaliśmy wyjątkowo dużo interwencji grupy interwencyjnej. Zazwyczaj jest ich ok. 30, w tym sezonie aż 60. Z czego 5, to interwencje ratujące życie.
Ratownicy tłumaczą jednak, że zdarzały się również akcje nietypowe. Było to między innymi gaszenie płonących jednostek czy wydobywanie jednostek zatopionych. Przy wszystkich takich zdarzeniach muszą być obecni ratownicy WOPR. Wiele było też interwencji dotyczących ratowania osób z kolizji łodzi.
- Zaczynamy teraz sezon wędkarski, więc na pewno coś się jeszcze wydarzy. Aktywność na wodzie nie zamiera z końcem sezonu kąpielowego - podkreśla Apoloniusz Kurylczyk. - Gorąco apelujemy do wędkarzy i żeglarzy o zakładanie kamizelek asekuracyjnych. Może to im uratować życie, a nam znacząco ułatwia pracę.
Adrian Kaleta
Na zdjęciu: Prezes oraz wiceprezes szczecińskiego WOPR podsumowali tegoroczny sezon kąpielowy.
Fot. Adrian KALETA
