"Uwaga! Wysoce zjadliwa grypa ptaków dzikich. Obszar zagrożony wystąpieniem choroby" - takiej treści ulotki informacyjne pojawiły się w piątek (23 grudnia) na terenie miasta i gminy Darłowo.
Rozporządzenie w tej sprawie wydał Marek Gębal, powiatowy lekarz weterynarii w Sławnie. Obostrzenia powstały, bo na molo w nadmorskim Darłówku znalezione trzy padłe mewy. Próbki martwego ptactwa poddano badaniom laboratoryjnym. Te wskazały na obecność wirusa ptasiej grypy.
Zwołany został Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, który zadecydował o podjęciu prawnych środków ostrożności na terenie Darłowa i okolicznej gminy. Mieszkańcy, szczególnie osoby mające zawodowo kontakt z drobiem i dzikim ptactwem, proszeni są o przestrzeganie zasad higieny. Wszyscy zaś o unikanie ewentualnego kontaktu z martwym ptactwem.
To już drugi w krótkim czasie przypadek stwierdzenia ogniska ptasiej grypy w Zachodniopomorskiem. W listopadzie 2016 r. wirusa wykryto u pięciu padłych kaczek dzikich i mewy w Lubczynie nad jeziorem Dąbie. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Turyści w Darłówku Wschodnim byli zdziwieni wywieszkami na słupach ogłoszeniowych. Atmosfery świątecznej ostrzeżenie nie zburzyło.