– Ostatni raz w taki sposób i tak bogato wydawane były dzieła Lenina – mówi radny Dariusz Wieczorek i krytykuje działania promocyjne WFOŚ. Z ripostą przychodzi marszałek Olgierd Geblewicz: – Panu Wieczorkowi pozostawiamy niekwestionowany tytuł lidera wiedzy o dziełach Lenina, a sobie pozycję lidera w zakresie ochrony środowiska w Polsce.
W środę (29 marca) radni klubu radnych Samorządowcy w sejmiku wojewódzkim zwołali konferencję prasową, by poinformować media, że w trybie pilnym oczekują zwołania posiedzenia komisji rewizyjnej.
– Brak nadzoru marszałka nad jednostkami, które mu podlegają, jest coraz bardziej widoczny – powiedział Dariusz Wieczorek. – Chcemy, żeby wszczęta została kontrola dotycząca nadzoru Urzędu Marszałkowskiego nad Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska w Szczecinie. Należy wyjaśnić, jak to się stało, że doszło – w naszej ocenie – do bezpodstawnego wydania blisko 200 tys. zł na nikomu niepotrzebne publikacje.
Tym samym radny odniósł się do krytykowanych ostatnio przez sejmikową opozycję publikacji WFOŚ – „Czas wielkich inwestycji środowiskowych 2008-2017” oraz trzech tomów książek, w których zostały zebrane wszystkie dotychczasowe numery biuletynu Naturalnie, przygotowywanego i dystrybuowanego od 9 lat przez fundusz. Zdaniem Wieczorka taki wydatek był zbędny. I porównał go do wydań dzieł Lenina.
– WFOŚ jest bizancjum, w którym bezsensownie wydawane są pieniądze – dodał radny klubu Samorządowcy.
Innego zdania jest Urząd Marszałkowski.
– Województwo zachodniopomorskie jest liderem ekologii w Polsce, bo potrafi dobrze wydawać pieniądze europejskie. A dzieje się tak dlatego, że WFOŚ bardzo dobrze współpracuje z samorządami – mówiła Gabriela Wiatr, rzeczniczka prasowa marszałka.
I przypomina, że wydawanie środków unijnych wiąże się z obowiązkiem informowania o tym mieszkańców. Z kolei Robertowi Grzywaczowi, innemu radnemu Samorządowców, który stwierdził, że samorząd województwa zamiast wydawać pieniądze na zajęcia dla młodzieży szkolnej, przeznacza je na publikacje, rzecznik odpowiada: – Pan Grzywacz, jako były członek zarządu województwa, powinien wiedzieć, że to są pieniądze z zupełnie innych szuflad.
Samorządowcy chcą też, by radni wojewódzcy ponownie przyjrzeli się sytuacji w Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która generuje straty finansowe. ©℗
(masz)
Fot. Robert Stachnik