Raj dla grzybiarzy. Jedyny w Polsce most wiszący nad jeziorem. Centralny Ośrodek Sportu. Magnetyczna górka. Urokliwe jeziora Raduń i Zamkowe. To znaki rozpoznawcze Wałcza, w którym przyroda przenika się z przemysłem. Działa tam przecież podstrefa Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Miasto może być znane jeszcze z jednego powodu: wodoru. Tak, wodoru! Plan na najbliższe lata jest następujący: w farmach wiatrowych i fotowoltaicznych zlokalizowanych wokół Wałcza będzie powstawał prąd. Wodór produkowany w procesie elektrolizy przy tych farmach, to kolejny i prawdopodobnie finalny krok w stronę uniezależnienia miasta od dostaw energii z innych źródeł.
– Chcemy pogodzić rozwój miasta i tworzenie miejsc pracy z ekologią. Stąd jesteśmy zdeterminowani w działaniu dla wdrażania rozwiązań energetycznych zapewniających nam czystą energię – mówi Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza, a prywatnie pasjonat żeglarstwa.
W miesiącach, gdy produkowane będzie więcej prądu z wiatru i słońca, niż potrzebuje miasto, wodór stanowić będzie magazyn energii. Można ją wykorzystać w dniach, czy miesiącach, gdy prądu produkuje się mniej, niż potrzeba. To nie wszystko – wałecki Zakład Komunikacji Miejskiej planuje zakup autobusów na wodór. Wałcz będzie sam dla siebie produkował paliwo. Wodór zapewni też ciepło dostarczane do domów wałczan. Miasto podpisało już list intencyjny ze startupem Polska Grupa Wodorowa w Gnieźnie na dostawę tego paliwa, gdy jego produkcja na miejscu będzie mniejsza, niż potrzeby. W Wałczu planowana jest też budowa stacji tankowania samochodów z oznaczeniem H2. Miasto znajduje się na przecięciu ważnych szlaków komunikacyjnych. Wszystko to powoduje, że Wałcz, obok Sanoka, już jest pionierem polskiej myśli wodorowej.
– Dziś inwestorzy po pierwsze pytają o zieloną energię, później o dostępność pracowników, a ostatecznie o tereny inwestycyjne. Stąd oferty dla inwestorów muszą być zbudowane na nowo. I to jest szansa dla miast, które do tej pory były omijane przez biznes – mówi Łukasz Szeląg z Wojewódzkiej Rady Rynku Pracy w Szczecinie, uczestnik komitetu ds. wodoru przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
– To nie przypadek, że Wałcz – jako wzrastający ośrodek innowacji OZE – leży na Pomorzu Zachodnim – ocenia dziennikarz BiznesAlert Wojciech Jakóbik. – Pomorze Zachodnie może być niespodziewanie w awangardzie transformacji energetycznej z OZE i wodorem w grze. To tam ma powstać pierwszy port instalacyjny offshore i stają pierwsze fabryki komponentów morskich farm wiatrowych, od których niedaleka jest droga do budowy hubu wodorowego. Nawet jeśli centrum wytwarzania będzie bardziej na Wschód, to kompetencje i biznes mogą rosnąć także bliżej granicy z Niemcami. Szczecin i inne ośrodki naukowo-techniczne w regionie mają lepszy dostęp do know-how, który w branży IT pozwolił na przykład kwitnąć Wrocławiowi.
– Szczecin to nie tylko miejsce prac naukowców, ale wdrażania technologii jak na przykład łódź wodorowa, przygotowana przez szczecińską firmę – dodaje Andrzej Montwiłł, doradca marszałka województwa zachodniopomorskiego w obszarze wodoru.
To nie żart. Pierwsza na świecie łódź motorowa z napędem wodorowo-elektrycznym została ochrzczona w sierpniu 2023 roku przy Wałach Chrobrego w Szczecinie. 6-metrową „Cichą moc” stworzyły dwie firmy ze stolicy Pomorza Zachodniego.
„Zielony wodór” to określenie paliwa o symbolu H2 wytwarzanego nie w procesie chemicznym w fabrykach, a przy farmach fotowoltaicznych czy wiatrowych.
– Tylko duże moce odnawialnych źródeł energii mogą nam zapewnić zielony wodór. Pamiętajmy, że źródła te dla efektywnej pracy, wymagają stabilizacji, którą mogą zapewnić właśnie magazyny energii, m.in. oparte o zielony wodór. Kluczowym wyzwaniem jest skuteczne zarządzanie nadwyżkami wytworzonej energii elektrycznej. Wpływ na to mają między innymi zmienne warunki pogodowe, które powodują wahania wytwarzania i zużycia energii”. – mówi Tomasz Drzał z Krajowej Izby Klastrów Energii i Odnawialnych Źródeł Energii.
Pierwiastek wodoru (symbol H) określa się jako najczęściej występujący we wszechświecie i jednym z najczęściej spotykanych na planecie – Ziemi. Produkują go bakterie i algi. Choćby z powodu wręcz nieograniczonej dostępności jego zastosowanie już nie tylko do napędzania rakiet kosmicznych nie jest melodią przyszłości. Po polskich drogach już jeździ ponad 200 aut napędzanych H2. Już niedługo wśród nich może pojawić się rodzima marka. W 2023 roku w Zgorzelcu powstał samochód elektryczny, który docelowo będzie zasilany w oparciu o technologie wodorowe. Polski „eVAN” został niedawno zaprezentowany w Watykanie. Pierwszy polski dostawczak elektryczny pobłogosławił Papież Franciszek. Złożył też podpis na karoserii. Krzysztof Burda z Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności przekonuje, że właśnie na zachodniej części Polski będzie najbardziej dynamiczny rozwój transportu zasilanego z OZE. Zmiany czekają też porty, które będą musiały podać zielone źródła energii dla obsługi ruchu statków.
– Uruchomienie środków z funduszy europejskich to będzie szansa na nowy wiatr rozwoju dla Pomorza Zachodniego. Poprzedni rząd spowalniał transformację energetyczną, ale teraz będziemy wspierać ten rozwój, gdyż musimy być nadal konkurencyjni w skali Europy – mówi Jarosław Rzepa, poseł na Sejm RP.
W Zachodniopomorskiem nie brakuje wydarzeń polityczno-biznesowych związanych z wodorem. W grudniu 2021 roku Zarząd Portu Morskiego w Kołobrzegu i Gryficki Klaster Energii zainaugurowali cykl spotkań i konferencji. Tu 40 instytucji podpisało list intencyjny o współpracy na rzecz budowy potencjału dla wodoru i offshore. Pod koniec 2022 roku w Wałczu samorządowcy i biznes z całej Polski uczestniczyli w konferencji na temat Zielonych Miast. Z kolei Gryficki Klaster Energii był inicjatorem konferencji na temat zarządzania energią w przypadku kryzysu energetycznego oraz możliwości rozwoju miast powiatowych poprzez zielone źródła energii dla biznesu.
W 2022 roku kształtów zaczęła nabierać Zachodniopomorska Dolina Wodorowa. To grupa firm, uczelni i urzędów wykorzystujących swoje doświadczenie w produkcji i magazynowaniu wodoru. Tworzą sieć, która z każdym kolejnym rokiem ma być coraz bardziej kompletna i wydajna.
– Inicjatywa w sprawie powołania Zachodniopomorskiej Doliny Wodorowej rozbudziła również naukowców pracujących w innych uczelniach na Pomorzu Zachodnim. Akademia Wodorowa to wspólne przedsięwzięcie Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie i Grupy Azoty S.A. W jego ramach słuchacze zdobyli wiedzę w zakresie technologii wodorowych – komentuje Paweł Rakoczy, dziekan Wydziału Technologii i Inżynierii Chemicznej ZUT w Szczecinie.
Głównym wytwórcą wodoru tradycyjną metodą w naszym regionie są zakłady Grupy Azoty S.A. w Policach. W farmach wiatrowych i słonecznych w Zachodniopomorskiem produkuje się najwięcej prądu spośród wszystkich województw.
– Pomorze Zachodnie ma szansę stać się naturalnym liderem produkcji zielonego wodoru – dodaje Martyna Jurkiewicz z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. ©℗
(reg)