Tradycja jedzenia słodkich pączków w tłusty czwartek sięga w Polsce XVI wieku. Powszechne jest przekonanie, że idealny pączek jest puszysty i jednocześnie lekko zapadnięty, a jasna obwódka dookoła ma świadczyć o tym, że ciasto smażone było na świeżym tłuszczu.
Szacuje się, że obecnie tego dnia spożywamy przeciętnie około 100 milionów pączków, czyli na jednego mieszkańca Polski przypada 2,5 pączka. Przy założeniu, że przeciętny pączek waży ok. 70 gramów, 20 lutego zjemy 7 tysięcy ton pączków. Do przygotowania odpowiedniej ilości ciasta drożdżowego w piekarniach, cukierniach i domach zostanie zużyte łącznie ok. 2,5 tysiąca ton mąki pszennej, 500 ton cukru, 500 ton masła, 1,3 mln litrów mleka oraz około 25 mln sztuk jaj.
– Ceny pączków w sklepach i cukierniach zaczynają się od kilkudziesięciu groszy, sięgając nawet 5-6 zł za sztukę. Jest to uzależnione od miejsca zakupu, wielkości miasta, ale też, co ciekawe – pory dnia. Jeżeli natomiast zdecydujemy się na przygotowanie pączków w domu, a po poszczególne składniki udamy się do sklepów osiedlowych czy małoformatowych, to koszt przygotowania jednego pączka może wynieść przeciętnie od 1,16 zł do 1,60 zł – mówi Marta Skrzypczyk, dyrektor Biura Analiz Sektora Rolno-Spożywczego w Banku BNP Paribas. – Jednak ze względu na wzrosty cen detalicznych cukru, mąki oraz olejów, koszt ten będzie o ok. 5-6% wyższy niż w ubiegłym roku.
Składnikiem, za który zapłacimy mniej, jest masło. Według danych GUS, w grudniu 2019 roku ceny detaliczne masła były przeciętnie o ok. 14% niższe niż rok wcześniej. Z kolei największy wzrost cen (o 23% w relacji rocznej) odnotowano w przypadku cukru.
Samodzielne przygotowanie pączków to zadanie pracochłonne. Dotyczy to także ich produkcji w zakładach przetwórczych. W 2019 roku koszty wynagrodzeń w cukierniach i piekarniach wzrosły o prawie 13%, podobnie jak koszty energii, zaś koszty surowców, stanowiące około 41% kosztów ogółem, zwiększyły się o około 8%.
(ip)
Fot. Ryszard Pakieser