Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

W piątek pożegnamy "Sarenkę"

Data publikacji: 08 grudnia 2022 r. 21:48
Ostatnia aktualizacja: 08 grudnia 2022 r. 22:48
W piątek pożegnamy "Sarenkę"
Fot. Ryszard PAKIESER  

W piątek pożegnamy Danutę Szyksznian - Ossowską, ps. "Sarenka", legendarną łączniczkę Armii Krajowej w Wilnie, zasłużoną nauczycielkę, wybitną postać Szczecina i Pomorza Zachodniego. Podczas ceremonii zostanie oficjalna awansowana na stopień pułkownika, a jej syn w jej imieniu odbierze Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Będą też obecne dzieci ze szkoły podstawowej nr 14 im. Danuty Szyksznian.

- Znaliśmy się od wielu, wielu lat, za każdym razem, gdy przyjeżdżałem do Szczecina, odwiedzałem panią Danutę - mówi mec. Maciej Krzyżanowski, przyjaciel "Sarenki", zajmujący się organizacją piątkowej uroczystości. - Danuta Szyksznian - Ossowska to dla mnie przede wszystkim dobroć, uśmiech, miłość do ludzi i Polski. Jako nauczycielka zrobiła bardzo wiele, ma dla naszego regionu olbrzymie zasługi, nie wiem, czy ktoś inny ma większe. Zawsze szukała w ludziach czegoś dobrego. Zależało jej na wychowywaniu młodych ludzi. Kochała Polskę. Gdy trwał strajk nauczycieli, wystosowała do nich społeczny apel, aby przed maturami zawiesili strajk, aby młodzi ludzie mogli zdobyć świadectwo dojrzałości. Ona musiała robić maturę na tajnych kompletach. Rozumiała wagę wyższego wykształcenia. 

Mecenas podkreśla, że cała kariera zawodowa "Sarenki" przypadła na czas komunizmu. Pracowała pod nieustanną presją. Była wyrzucana z pracy, szykanowana. Dla niej nie było to nic nowego. Sowieci, którzy narzucili Polsce system komunistyczny, za jej działalność konspiracyjną w Wilnie podczas wojny - w którą zaangażowała się już jako czternastolatka - poddawali ją torturom, a potem wysłali do łagru.

- Ostatni raz widziała mamę, gdy miała 21 lat, na rampie, gdy wyjeżdżała do łagru. Mama często w jej opowieściach wracała. Sama chciała przekazać tę miłość, także uczniom - dodaje mec. Krzyżanowski. - Gdy została wyrzucona z pracy w szkole, w końcu udało się jej znaleźć zatrudnienie w ośrodku szkolno - wychawczym dla dzieci niepełnosprawnych ruchowo w Policach. Wspominała to jako wspaniałe czasy. Jej śmierć to wielka strata dla Szczecina. Była ikoną Szczecina i ikoną Polską. Mawiała, że świat jest jak lustro - jako minę do niego zrobisz, taką ci odwzajemni. Uśmiechała się do ostatnich dni. 

Ciało "Sarenki" zostanie wystawione o g. 9.30 w szczecińskiej katedrze. Wtedy zaśpiewa chór Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Msza żałobna rozpocznie się o g. 10.  

Ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Centralnym powinna odbyć się o g. 12.©℗

Alan Sasinowski

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA