Kremacja i pochówki urnowe to dochodowy interes, inwestorom przynoszący miliony. Dlatego w Szczecinie od blisko 5 lat na Cmentarzu Centralnym funkcjonują dwa zautomatyzowane urządzenia do spopielania ciał. I choć powoli znikają związane z tą - urnową - formą pochówku stereotypy i kulturowe uprzedzenia, to dwa ostatnie lata w tym biznesie dla Szczecina nie były najlepszymi: spadek sięga niemal 20 procent. Dlaczego?
Gdy w 2005 r. na Cmentarzu Centralnym została uruchomiona usługa kremacyjna, na tak niestandardową formę pochówku zdecydowało się 559 osób. W następnych latach liczba kremacji stale rosła. Rekordowym pod tym względem był rok 2013 - kremacji poddano 2501 ciał.
Jednak od dwóch lat - przynajmniej w Szczecinie - widać wyraźnie tendencję spadkową w tego rodzaju usługach funeralnych. W roku 2014 dwa piece kremacyjne spopieliły 2142 ciała, a w ubiegłym - 2050, czyli mniej niż w 2011 r. (2137 ciał), a niewiele więcej niż w 2012 r. (2028 ciał). To dość poważny spadek, bo sięgający niemal 20 proc. Co jest tego przyczyną? Niestety, nie dzieje się tak za sprawą spadku umieralności. Ale na skutek rosnącej w tym biznesie konkurencji. ©℗
A. NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK