Przesuszona ściółka i brak opadów zwiększają ryzyko pojawienia się ognia. Tylko w kwietniu w nadleśnictwach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie doszło do 21 pożarów. Leśnicy liczą straty i apelują do rolników, by nie wypalali traw, bo pożar może bardzo łatwo przenieść się do lasu.
Codziennie w nadleśnictwach szczecińskiej RDLP wybucha kilka pożarów lasu, które wymagają natychmiastowej interwencji. Tylko w tym miesiącu było ich już 21, a od początku 2019 r. – 25. Z dymem poszło co najmniej 5 hektarów lasu. To strata dla środowiska, ale też wymierne straty finansowe. W RDLP wyliczają, że koszt odnowienia 1 ha lasu zniszczonego przez pożar szacowany jest na 12 tysięcy złotych.
Dochodzi do tego wiele interwencji straży pożarnej przy granicy lasu. Stąd apel o niewypalanie traw.
– Przy panującej suszy i silnym wietrze pożar może łatwo przenieść się do lasu – podkreślają pracownicy RDLP w Szczecinie.
Zagrożenie pożarowe w lasach na bieżąco można sprawdzać na stronie internetowej: https://www.traxelektronik.pl/pogoda/las/rejon.php?RejID=20. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie posiada 55 punktów obserwacyjnych, leśnicy są postawieni w stan najwyższej gotowości, lasy monitorują też patrole lotnicze. Praktyka pokazuje, że system dobrze funkcjonuje, bo pozwala na szybkie wykrycie pożaru. Dzięki temu rzadko kiedy ogień rozprzestrzenia się na powierzchnię większą niż 0,10 ha. Co ważne, dużą część pożarów zgłaszają sami mieszkańcy, podczas spacerów po lesie. Leśnicy przypominają, by w przypadku zauważenia ognia dzwonić pod nr tel: 998 lub 112.
(reg)
Fot. RDLP Szczecin