Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

W KURIERZE. Potulickie mielone z insektami

Data publikacji: 23 grudnia 2015 r. 08:25
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:38
W KURIERZE. Potulickie mielone z insektami
 

Stefan Niewiadomski, odznaczony przez prezydenta RP krzyżem Wolności i Solidarności domaga się w szczecińskim Sądzie Okręgowym rekompensaty za doznane w latach 80. krzywdy - we wtorek odbyła się w tej sprawie kolejna rozprawa. Okazało się na niej, że w 1992 r. sąd w Bydgoszczy zasądził mu już 10 tys. zł odszkodowania. Ale związkowiec nic o przyznanych pieniądzach nie wie.

Informacja o procesie odszkodowawczym, który na początku lat 90. odbył się w bydgoskim sądzie zaskoczyła wszystkich obecnych na rozprawie. Stefan Niewiadomski zapewnia, że nic o nim nie wie. I o zasądzonych mu wtedy pieniądzach również. Sędzia prowadząca sprawę zwróci się więc do sądu w Bydgoszczy z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii.

Stefan Niewiadomski był przewodniczącym „S" w Fabryce Papieru Skolwin. Został zatrzymany zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego. 4 marca 1982 r. skazano go na 1,5 roku więzienia w tzw. procesie jedenastu w Bydgoszczy.

Razem z Niewiadomskim siedział również Andrzej Milczanowski. We wtorek zeznawał jako świadek. Opisywał warunki w jakich przebywali więźniowie w obu zakładach.

- Najbardziej dokuczał nam brak higieny i kiepskie jedzenie - przyznał. - Pamiętam np. słynne już potulickie kotlety z insektami. ©℗

Cały artykuł w środowym "Kurierze Szczecińskim"

(lw)

Na zdjęciu: Andrzej Milczanowski przed salą rozpraw. Po prawej Maciej Krzyżanowski, pełnomocnik wnioskodawcy Stefana Niewiadomskiego.

Fot.: Ryszard PAKIESER  

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ewa35
2015-12-23 10:46:19
Slyszalam co innego ..
@
2015-12-23 10:24:05
jaruzelski i kiszczak spokojnie dożyli starości w ciepełku i dobrobycie. Wniosek z tego ? W tym kraju , wystarczy być kanalią .
Życie
2015-12-23 08:23:22
Warunki, w których trzymano osadzonych i internowanych były skandaliczne, a jakoś żadnemu z oprawców włos z głowy nie spadł. Co prawda chodziły słuchy o skrzynkach szampana i whiskey, dowożonych do Arłamowa, ale co tam ludzie wiedzą.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA