Na pytanie wojewody zachodniopomorskiego dotyczące możliwości przyjęcia uchodźców, Kołobrzeg odpowiada „nie”!
Przypomnijmy, że wojewoda zwrócił się do znajdujących się na terenie województwa samorządów z pytaniem o możliwość przyjęcia osób, które szukają azylu w Unii Europejskiej. Prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek, zanim wysłał odpowiedź na zadane mu pytanie, skonsultował się z radnymi miejskimi. Co prawda zdania radnych były podzielone, ale większość była przeciwna przyjmowaniu pod opiekę imigrantów.
- Dość intensywnie o tym myśleliśmy. Zarówno opinia Rady Miasta, jak i moja są negatywne. Imigrantów w liczbie przynajmniej pięćdziesięciu musielibyśmy umieścić w jednym budynku. Nie mamy ku temu warunków. Nie może dojść do sytuacji, że będziemy budowali domy dla imigrantów, a nasi mieszkańcy będę wciąż czekali na swoje mieszkania w kolejce – informuje Janusz Gromek.
To, że Kołobrzeg, jako samorząd, nie może przyjąć imigrantów nie oznacza, że nie chcą ich kołobrzeżanie. Zdania na temat udzielania opieki muzułmanom są oczywiście podzielone, ale jak w całej Polsce, tak i w Kołobrzegu są rodziny, które deklarują przyjęcie ich pod własny dach. Niektóre z nich zgłaszały nawet akces pomocy w magistracie.
- Są to na ogół starsze osoby, mieszkające samotnie w domkach jednorodzinnych. Ich dzieci jakiś czas temu usamodzielniły się i opuściły swoje rodzinne domy. Dzięki temu są w nich wolne pokoje. Właściciele kilku takich domów deklaruję chęć przyjęcia uchodźców – zdradzają urzędnicy.
Wysłana do wojewody przez prezydenta Kołobrzegu informacja na temat stosunku miasta do zaistniałej sytuacji, nie zamyka definitywnie tematu. Na najbliższej sesji kołobrzeskiej Rady Miasta ma zostać podjęta uchwała zawierająca ostateczną opinię organu uchwałodawczego miasta w sprawie uchodźców. ©℗
(pw)
Fot. Archiwum/Artur Bakaj