W ciągu dwóch dni okradł trzy osoby. Ofiary spotykał na ulicy lub na dworcu. Wyrywał im plecak, saszetkę, torebkę. Kilka godzin po ostatnim takim zdarzeniu policjanci zatrzymali sprawcę. 24-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu otrzymał zgłoszenia o kradzieżach. Do pierwszej doszło przy ul. Gierczak - sprawca wyrwał z ręki pokrzywdzonego saszetkę, w której były: telefon komórkowy, portfel, a w nim 60 zł oraz dowód osobisty. Kolejnej kradzieży dokonano przy ul. Rodziewiczówny - po wyrwaniu z ramienia pokrzywdzonej, ten sam najprawdopodobniej sprawca, zabrał torebkę, w której również były: telefon komórkowy, portfel, z pieniędzmi (150 zł) oraz inne przedmioty. Ostatnia zgłoszona kradzież wydarzyła się na terenie dworca PKP przy ul. Kolejowej. I tym razem sprawca wyrwał z ramienia pokrzywdzonego plecak, w którym był m.in. portfel z pieniędzmi (80 zł).
Kilka godzin po ostatnim zdarzeniu Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, na podstawie rysopisu podanego przez zgłaszających, zatrzymali 24-letniego sprawcę. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Na wniosek prokuratora sąd aresztował go na 3 miesiące. Grozi mu do 5 lat więzienia.
(sag)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)