Remont ul. Władysława Reymonta zbliża się ku końcowi – zgodnie z planem firma wykonująca prace ma zejść z placu budowy jeszcze w tym miesiącu. Wydaje się, że tak się rzeczywiście stanie, bo prace prowadzone są już na ostatnim modernizowanym fragmencie ulicy.
Ul. Reymonta to droga łącząca al. Wojska Polskiego (jako przedłużenie ul. Ostrawickiej) z ul. Adama Mickiewicza. Nią zmotoryzowani docierają m.in. do Ryneczku Pogodno (przez to sąsiedztwo, ruch tu jest zawsze). I dlatego, że jest tak ważna, prowadzony od początku roku remont bardzo mieszkańcom utrudnia życie.
Inwestycja polega przede wszystkim na naprawie zniszczonej nawierzchni jezdni i ułożeniu nowych chodników. Przy okazji jest przebudowywana sieć wodociągowa, kanalizacja deszczowa i przyłącza wodociągowe. Po zakończeniu prac częściowo zostanie tu zmieniona organizacja ruchu – ma być uporządkowane parkowanie, a skrzyżowania będą miały wyniesione tarcze. Elementy uspokojenia ruchu, słupki i wygrodzenia mają poprawić bezpieczeństwo w tej okolicy.
Remont ulicy wykonuje firma, a właściwie konsorcjum firm Elbud Szczecin i Elbud Sajewicz. Obecnie wykonawca skupia się przede wszystkim na robotach bitumicznych. Warstwa wiążąca asfaltu kładziona jest w okolicach skrzyżowania z ul. Ignacego Jana Paderewskiego. Równocześnie prowadzone są prace brukarskie związane z układaniem chodników oraz ustawianiem krawężników. Jak się dowiedzieliśmy w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego, oprócz tego „reguluje część naziemną infrastruktury towarzyszącej”.
Ul. Reymonta, tak jak remontowana równolegle ul. Karola Libelta, leży w obrębie Strefy „Tempo 30” utworzonej w kwartale ograniczonym ulicami: Stefana Okrzei, Budzysza Wosia, Stanisława Przybyszewskiego, Grzegorza z Sanoka. Jak się dowiedzieliśmy, po zakończeniu modernizacji obu uliczek miasto ma odnawiać sukcesywnie kolejne ulice leżące w obrębie strefy.
Prace na ul. Reymonta mają kosztować nieco ponad 6 mln zł. Na ul. Libelta około miliona złotych mniej. Obie inwestycje powinny się zakończyć jesienią; na ul. Reymonta jeszcze w październiku.
Tekst i fot. Leszek WÓJCIK