Przemysław Fenrych z FRDL przypomniał, że Polska była pierwszym krajem, który uznał niepodległość Ukrainy. – Jestem dumny z tego, jak wiele instytucji i zwykłych ludzi jest zaangażowanych w nasze dobre relacje, z tego, że państwo polskie wspiera Ukrainę od tak wielu lat – dodawał. – Bardzo mi zależy, żeby to działo się dalej. Bez niepodległej i zasobnej Ukrainy nie ma niepodległej i zasobnej Polski, bez niepodległej i zasobnej Polski nie ma niepodległej i zasobnej Ukrainy.
Dominikanin o. Aleksander Hauke-Ligowski ocenił, że nie da się budować niepodległości bez odwołania do wartości, w pustce aksjologicznej. – Barbarzyńca mówi: „Zaczynamy”. Człowiek kulturalny mówi zaś: „Kontynuujemy” – puentował.
Olena Gazizova z Instytutu Demokracji im. Filipa Orlika opowiadała o tym, jak ważna dla Ukrainy była Rewolucja Godności. – Jesteśmy pewni swojej wartości, szanujemy swoje korzenie, a przy tym jesteśmy otwarci, aby uczyć się od innych narodów – stwierdziła.
Prof. Olena Borodina z Ukraińskiej Akademii Nauk w Kijowie dodawała, że wielkim problemem jej kraju jest to, że Ukraińcy mieli nierówny dostęp do zasobów.
Jeden z gości debaty przypomniał sprawę ludobójstwa na Kresach i pytał, jak Ukraina chce budować przyszłość bez rozliczenia się z tym tematem. Przemysław Fenrych odparł, że za Wołyń przepraszali wszyscy prezydenci wolnej Ukrainy, a ostatnio zrobiła to Nadia Sawczenko, bohaterka narodowa Ukrainy. ©℗
A. Sasinowski
Fot. Ryszard PAKIESER
Więcej o debacie w "Przełomach" napiszemy w piątkowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"
Na zdjęciu: w debacie wzięli udział (od lewej): o. Aleksander Hauke-Ligowski, Olena Gazizova, Przemysław Fenrych, prof. Olena Borodina oraz Marek Tałasiewicz..