Do przedmówców, wiecznych malkontentów: Tylko biadolić potraficie? Niby mieszkacie w tym mieście, a pięknych miejsc, których jest mnóstwo nie widzicie. Nie podoba się rower miejski, a kto każe wam z niego korzystać? Wielu mieszkańców bardzo ta inwestycja cieszy. Biurowce są także potrzebne, tak jak Filharmonia, teatry i inne instytucje kulturalne. Toalety na półpiętrach są tylko w oficynach i to wyłącznie z winy ich mieszkańców, którzy zamiast zaciągnąć kredyt na remont i go przeprowadzić, czekają aż ktoś za nich to zrobi. Znam wiele osób, którzy mieszkając w oficynach sami zrobili sobie łazienki w mieszkaniach. Tragedią Szczecina są tacy mieszkańcy jak wy, którzy nic od siebie nie dając, potrafią wyłącznie narzekać i biadolić. To właśnie wy psujecie i urabiacie negatywną opinię temu pięknemu miastu.

Taaak ! do filmu "Piotruś ale czy pan "?

Chyba odwrotnie - to zwłaszcza jest Szczecin. Siła danego organizmu jest taka, jak moc jego najsłabszego punktu. Nie szklane biurowce, nie rower miejski, nie kwiatowe mozaiki, a właśnie mieszkania bez toalet, brukowane ulice i wszechobecny bałagan - po tym właśnie ocenia się gospodarowanie miastem. Warto o tym pamiętać, przy przecinaniu kolejnej wstęgi.

Szczecin to Plac Armii Krajowej i Plac z Frygą (niegdyś Zamenhoffa). Reszta, to według "oświeconej" mniejszości mieszkańców, jest patologią. Ale wystarczy tam postawić stacje roweru miejskiego a teren na pewno ożyje, czyż nie?

Gotowa scenografia do filmu :)