Rozmowa z Emilią Panadą, kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tucznie. Jest jedną z osób odznaczonych Złotym Medalem za Długoletnią Służbę, nadawanym przez Prezydenta RP. Uroczystość odbyła się wczoraj podczas obchodów Wojewódzkiego Dnia Pracownika Socjalnego w Szczecinie.
- Jak długo pracuje pani w pomocy społecznej?
- Zaczynałam w 1979 roku jako pracownik socjalny. Służby te podlegały wówczas ministerstwu zdrowia. Dziś mam za sobą 36 lat doświadczenia.
- Co w tej pracy jest najtrudniejszego?
- Pracownik socjalny musi być osobą wszechstronną, bo sprawy, którymi się zajmuje są często bardzo złożone. To nie tylko generujące problemy życiowe bezrobocie, ale też ubóstwo, niezaradność życiowa, przemoc, niepełnosprawność. Tych obszarów, gdzie trzeba człowiekowi pomóc, jest bardzo wiele. Trzeba wiedzieć, jak w każdym z nich skutecznie działać.
- Jakie cechy pomagają?
- Na pewno empatia, ale także zdrowy rozsądek, który na sprawy pozwala spojrzeć z koniecznym do ich oceny dystansem. Ważne jest, by ciągle się uczyć i wzmacniać. Korzystamy z warsztatów i szkoleń, organizowanych przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej. Musimy podnosić umiejętności zawodowe, bo stają przed nami wciąż nowe zadania. Ja mam bardzo silną ekipę współpracowników, którzy są także wsparciem dla mnie.
- Na pewno są przeżycia zawodowe, które ma pani w pamięci do dziś.
- Jest bardzo wiele takich zdarzeń, trudno o nich wszystkich dziś mówić. Podzielę się pewną refleksją, jaka mi towarzyszy, a dotyczy niepełnosprawnych dzieci u nas, na terenach popegeerowskich. Jeździłam do dużych miast i widziałam ile tam niepełnosprawni mają możliwości, by wyjść z domu. Myślałam wtedy, że za wszelką cenę trzeba coś zrobić, by i naszym mieszkańcom dać tę możliwość. Dziś niepełnosprawni z naszego terenu są uczestnikami warsztatów terapii zajęciowej w Środowiskowym Domu Samopomocy w Wałczu.
- Czego życzyć pracownikom służb społecznych w dniu ich święta?
- Społecznego zrozumienia. Wielu ludzi myśli: "Pomoc społeczna? Oni dają tylko pieniądze". A to przecież ogrom pracy socjalnej. Wyjątkowej pracy.
- Dziękuję za rozmowę. ©℗
Anna Gniazdowska
fot. A. Gniazdowska