Czy za kilka lat Świnoujście będzie nas witało szybami naftowymi ciągnącymi się od prawobrzeżnych osiedli kurortu po Międzyzdroje? A może zakończy się na paru odwiertach? Te i inne pytania zadają sobie mieszkańcy Świnoujścia po tym, jak gruchnęła wieść, że w okolicach Przytoru prowadzone są badania poszukiwawcze ropy oraz gazu ziemnego.
Badania wykonuje Geofizyka Toruń. Potencjalnymi zasobami zainteresowała się firma Central European Petroleum z siedzibą w Calgary w Kanadzie. Koncesję wydaną przez Ministerstwo Środowiska spółka, która ma swój oddział w Warszawie, otrzymała 1 grudnia 2017 roku. Chodzi o poszukiwanie i rozpoznanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego oraz wydobycie wspomnianych surowców energetycznych na obszarze o nazwie „Wolin”, położonym w granicach aż czterech gmin: Świnoujścia, Międzyzdrojów, Dziwnowa i Wolina oraz na terenie przyległego morza. Koszty firmy za prowadzenie działalności to… 128 tysięcy złotych.
– Koncesji udziela się na okres 10 lat, licząc od dnia wydania decyzji. Faza poszukiwania i rozpoznania trwa pięć lat. Faza wydobywania trwa pięć lat od dnia wydania decyzji inwestycyjnej – czytamy w dokumencie Ministerstwa Środowiska.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 18 grudnia 2018 r.
Bartosz Turlejski