Nietypowy wypadek goleniowskich strażaków. W kabinie wozu jadącego do pożaru wyskoczył zawór z butli ze sprężonym powietrzem. Butla miotała się po kabinie, zraniła w głowę jednego ze strażaków.
Samochód jechał do pożaru koparki pracującej na budowie drogi ekspresowej S6. Strażacy w drodze przygotowywali niezbędne wyposażenie,. m.in. butle ze sprężonym powietrzem. W pewnym momencie z jednej z butli wyrwał się zawór, a wydobywające się z niej powietrze ciężką butlę zmieniło w rakietę miotającą się w kabinie. Stłukła przednią szybę samochodu i uderzyła w głowę jednego ze strażaków, na szczęście nie było to kierowca samochodu, który akurat dojeżdżał do zatłoczonego rano skrzyżowania. Prowadzący pojazd zjechał na pobocze, rannemu udzielono pierwszej pomocy i wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz pogotowia stwierdził powierzchowne obrażenia, strażak trafił jednak na badania do szpitala. Do płonącej koparki pojechała inna drużyna strażacka.
Zdarzenie było z gatunku takich, które nie miały prawa się zdarzyć. Butle ze sprężonym powietrzem są atestowane i powinny gwarantować pełne bezpieczeństwo użytkownikom. Nie ma jednak pewności, czy pechowa butla kiedyś nie spadła i na przykład nie uderzyła zaworem o twarde podłoże. To by mogło osłabić mocowanie zaworu. Przyczynę zdarzenia powinno ustalić dochodzenie.
cm
Fot. Piotr Barański