Do wszystkich instytucji zaangażowanych w sprawę historycznej świetlicy Stoczni Szczecińskiej został wysłany projekt porozumienia w sprawie jej przyszłości. Taką informację przekazał nam Instytut Dziedzictwa Solidarności – to on ma przejąć ten ikoniczny dla najnowszej historii naszego miasta obiekt. Na razie świetlica, w której w 1980 roku podpisano Porozumienia Sierpniowe, obraca się w ruinę.
– Aktualnie każda ze stron porozumienia ma czas na zapoznanie się z przedmiotowym projektem oraz wniesienie ewentualnych uwag lub propozycji – mówi Monika Płuciennik z IDS.
Te strony to resort kultury, „Solidarność” oraz gmina Szczecin. I to gmina, od której IDS ma przejąć świetlicę, jest kluczowym partnerem. Do tej pory urzędnicy szczebla centralnego i samorządowego nie potrafili porozumieć się co do dojazdu do historycznego miejsca.
Miasto stoi na stanowisku, że dojazd jest zapewniony w ramach wydzielonych działek z terenu stoczni – o tym mówił niedawno wiceprezydent Krzysztof Soska w Radiu Szczecin.
IDS widzi to inaczej. W komunikacie Instytutu przeczytamy: „Niestety, plan zagospodarowania przestrzennego obecnie nie uwalnia najbliższego otoczenia świetlicy z przeznaczenia przemysłowego i handlowego, co rodzi wiele problemów. Nie jest możliwe prowadzenie swobodnej inwestycji i komunikacji poprzez działki znajdujące się w zarządzie i własności podmiotów prywatnych, ponieważ takie rozwiązanie nie gwarantuje dostępności na poziomie dróg publicznych. Stąd Instytut Dziedzictwa Solidarności pracuje nad porozumieniem. Porozumienie to ma na celu przejęcie terenu oraz budynku dawnej świetlicy Stoczni Szczecińskiej przez Skarb Państwa. Z planu zagospodarowania oraz mapy ewidencyjnej własności gruntów i działek wynika, że najlepszym rozwiązaniem – naszym zdaniem – byłoby połączenie działki drogowej nr 14/6, prowadzącej do inwestycji, z działką 3/1, na której znajduje się plac Ofiar Grudnia, co pozwoliłoby na swobodną komunikację”.
Mimo tych kontrowersji sprawy posuwają się do przodu. Ze strony miasta mamy informację, że pod koniec czerwca w świetlicy odbyła się wizytacja, w której brali udział między innymi przedstawiciele IDS.
– Otrzymali od miasta wszystkie dokumenty dotyczące tego obiektu, o które poprosili – informuje Paulina Łątka z Biura Prasowego magistratu. – Mamy nadzieję, że przekazanie świetlicy stoczniowej odbędzie się jeszcze w tym roku. Obecnie, m.in. z uwagi na okres wakacyjny, cały proces nieco zwolnił, ale zakładamy, że niebawem wrócimy do tematu wspólnie z przedstawicielami IDS oraz Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Debata o dawnej świetlicy ma długą historię. W 2015 roku miasto przejęło budynek od Towarzystwa Finansowego Silesia. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek deklarował wtedy, że chce, aby świetlica była miejscem pamięci i edukacji – skoordynowanym z Centrum Dialogu „Przełomy”.
Miasto przeprowadziło tam także prace remontowe. W marcu 2016 roku dowiedzieliśmy się, że urzędnicy magistratu przygotowują się do opracowania programu funkcjonalno-użytkowego świetlicy, żeby móc ubiegać się o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury.
Pozytywne sygnały płynęły także od strony rządu. W czerwcu 2016 roku Szczecin odwiedził Jarosław Sellin, wiceminister kultury.
– Nasz rząd jest szczególnie wrażliwy na politykę pamięci, więc jestem przekonany, że pomysł stworzenia w świetlicy stoczniowej muzeum lub instytucji upamiętniającej wydarzenia tamtych lat ma duże szanse powodzenia – stwierdził.
Jednak na pozytywnych sygnałach się skończyło. W 2019 roku magistrat oświadczył, że ze swoimi staraniami wobec świetlicy pozostał sam, a korespondencja, jaką prowadzi z resortem kultury, nie przynosi żadnych rezultatów.
Resort kultury odpowiedział wtedy, że jest z władzami miasta „w bieżącym kontakcie”. I zadeklarował, że byłby gotowy współfinansować przekształcenie świetlicy – od 2021 roku.
W styczniu tego roku magistrat przekazał mediom informację, że jest gotów oddać budynek ministerstwu za symboliczną złotówkę. Na co centrala odpowiedziała, że „warunkiem jakichkolwiek działań związanych z ewentualnym włączeniem się MKiDN w prace nad remontem stołówki stoczniowej (utworzeniem w niej przestrzeni kulturalnej) jest jednak podjęcie działań przez miasto Szczecin, w tym zapewnienie odpowiedniej infrastruktury oraz zmiana planu zagospodarowania przestrzennego dla otoczenia stołówki”…
To, co do tej pory nie wyszło w Szczecinie, udało się w Gdańsku. Sala BHP Stoczni Gdańskiej jest zarządzana przez Fundację Promocji Solidarności. W 2014 roku Fundacja podjęła decyzję o przywracaniu wystroju dawnego wyposażenia muzeum zakładowego i stworzeniu wystawy stałej pt. „Stocznia Solidarność”. W listopadzie 2016 roku na bazie stałej wystawy oraz odzyskiwanych i zakupywanych pamiątek utworzono Muzeum Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Podstawą dzisiejszego muzeum jest rozwijana kolekcja wystawy stałej. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało dotację na jej utrzymanie. ©℗
Alan SASINOWSKI