Studenci Akademii Sztuki i ich nauczyciele domagają się uczciwego traktowana portierów i sprzątaczek pracujących na uczelni. Przytaczają poruszającą historię pani Krystyny, którą zatrudniała firma zewnętrzna. Kiedy kobieta ciężko zachorowała i trafiła do szpitala, odwiedził ją przedstawiciel pracodawcy i... kazał podpisać oświadczenie o zawieszeniu umowy zlecenia na czas choroby.
To kolejny przykład upokarzania pracowników najniższego szczebla zatrudnianych przez firmy zewnętrzne w instytucjach państwowych. O takiej „taniej administracji" pisaliśmy w „Kurierze" w ubiegłym tygodniu.
Pracownicy portierni i sprzątaczki są zatrudniane w Akademii Sztuki w Szczecinie przez firmy zewnętrzne, na umowy zlecenia.
- Nie mają zapewnionych podstawowych praw socjalnych, jak chociażby prawa do urlopu wypoczynkowego czy zdrowotnego - oburzają się studenci. - Stawka, za którą pracują jest dramatycznie niska, to około 4 złotych netto za godzinę pracy.
Studenci wytykają szereg innych nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób do sprzątania oraz dozorowania. Wspierają ich w tym nauczyciele akademiccy.
- Studenci nie mogą bezczynnie patrzeć na tak złe traktowanie pracowników - mówi Aleksandra Alcaraz, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Nauczycieli Akademickich Akademii Sztuki w Szczecinie. - Oni też niedługo trafią na rynek pracy, i wiedzą, że może ich kiedyś ktoś potraktować podobnie. Nie godzą się na tę patologię.
Więcej w czwartkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 19 maja 2016 r.
Fot. R.STACHNIK (arch.)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
PIP
2016-05-19 21:28:05
inspekcja pracy nie zajmuje sie umowami cywilnoprawnbymi - najwyzsza pora na zmiany w prawie
TZ.
2016-05-19 16:49:13
To Szydło i Macierewicz zawierali te umowy z portierami? Osobiście? Albo komuś kazali?
Mogę się założyć, że te umowy zostały podpisane w czasie rządów PO. Podpisy Tuska, Kopacz i Sikorskiego pod nimi widnieją.
Dan
2016-05-19 12:59:40
Brawo Studenci!!!!! czas na normalnosc, dosyc z przyzwoleniem na wyzysk i upokorzenie!!
@
2016-05-19 11:01:31
Problem jest nieco inny. Dyrekcja Uczelni, w ramach oszczędności i pozbycia się przysłowiowego "wrzoda" na siedzeniu, pozbyła sie tych pracowników. Dlaczego ? no właśnie. Koszty utrzymania. ZUS, urlopy, chorobowe i inne, to są niebagatelne obciążenia. A przecież na własną pensję i premię pieniądze trzeba wygospodarować. W ramach przetargu, wybrała firmę , a jedynym kryterium oceny była cena ( jak zawsze w JGU ). Jak wiec za niską stawkę utrzymać pracownika, dokonać opłat, zabezpieczyć socjalnie i żeby choc trochę dla firmy zostało. Najlepszym przykładem niech bedzie budowa autostrad w Polsce. Kolejne kryterium oceny ofert i upadłość setek firm. Taki stan rzeczy ma miejsce od czasu uproszczenia procedur przetargowych za czasów PO. Pomimo zapewnień , wtóruje temu także PIP, Zwalanie więc na Szydło, to taka choroba płaskostopia.
Mieszkaniec
2016-05-19 09:40:56
Gdzie w tym przypadku jest Inspekcja Pracy i oczywiście związki zawodowe.Może i skarbówka oraz ZUS zajmą się tą firmą która traktuje ludzi niczym niewolników
Bogactwo na krzywdzie
2016-05-19 07:47:59
Podać na pierwszych stronach gazet, ogólnopolskich, nazwisko i dane tego pana, który odwiedził w szpitalu i może coś to zmieni.
nich szydło i macierwicz pracuje za 4 zł! psychiczna "dobra zmiana"
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.