Ponad 4 tysiące gospodarstw rolnych zgłosiło szkody, wstępne szacunki mówią o stratach sięgających 200 milionów złotych (bez strat w zabudowaniach gospodarczych i środkach trwałych) – takie dane przedstawiono podczas spotkania zespołu konsultacyjnego do spraw rolnictwa Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Wicewojewoda Marek Subocz przewodniczył spotkaniu. Pojawił się na nim także wicemarszałek Jarosław Rzepa, który krytycznie ocenia działania wojewody.
- Sytuacja na polach jest ciężka, deszcze nawalne i podtopienia zniszczyły wiele upraw – ocenia Marek Subocz - Pracujemy na polach, obecnie działa aż 90 komisji, które szacują straty. Protokoły z tych prac jeszcze nie są podpisane, bo wciąż wpływają nowe wnioski.Taki protokół może posłużyć do ubiegania się o możliwość przesunięcia spłaty zobowiązań wobec KRUS, ANR, umorzenia części zobowiązań w stosunku do tych instytucji lub rozłożenia jej na dogodne raty. Rolnicy mogą także ubiegać się o kredyt preferencyjny na wznowienie produkcji w gospodarstwach. O wszystkich tych możliwościach rolników informują członkowie komisji, które szacują straty bezpośrednio w terenie – zapewnia ZUW.
- Powiedziałem, że rolnicy oczekują konkretnych decyzji, których jak dotąd nie ma – tak swoje wystąpienie podczas posiedzenia komisji referował Jarosław Rzepa. - Mam wrażenie, że wojewodę ta sprawa przerasta. Obawiam się, że rolnicy wyjdą na ulicę. Nie atakowałem wojewody, a jedynie domagałem się decyzji. Odpowiedziano mi, że uprawiam politykę. Nie rozumiem też, czemu w zespole – tak jak było kiedyś - nie ma miejsca dla marszałka województwa lub jego przedstawiciela. Przecież my także jesteśmy zaangażowani w życie wsi.
Decyzję o nowym składzie osobowym zespołu podjął poprzedni wojewoda, Piotr Jania, zarządzeniem z kwietnia 2016 roku. ©℗
(as)
Fot. Czesław Burdun