Tego się nie robi. Nie odpycha, jakby wspólne lata i wspomnienia nie miały znaczenia. Nie porzuca, gdy starość zapuka do drzwi. Nie porzuca, gdy wcześniej zapewniało o miłości ponad życie. Nie skazuje na samotność, gdy wcześniej trzymało w ramionach, tuliło na kanapie. Tego się nawet psu nie robi.
Filuś ma teraz 11 lat. Niczym człowiek około 70. Jest siwy, nieco powolny, ale wciąż ciekawy świata i gotowy na nowe wyzwania. Jednak teraz… Los się od niego odwrócił - pozbawił domu, skazał na strach i samotność w schroniskowym boksie: beton i kraty.
- Trafił do naszego schroniska w połowie maja. Dowieziony przez samochód pogotowia interwencyjnego ze ścisłego centrum Szczecina: zbiegu ulic Królowej Jadwigi i Władysława Łokietka. Piesek zaczipowany, zadbany, wykastrowany, więc… Wydawało się, że zaraz go odbierze właściciel. Jednak nie. Nic takiego nie nastąpiło. Dlatego Filuś pozostał z nami - opowiada obecna opiekunka tego rudego staruszka.
Filuś nieco przypomina wyrośniętego jamnika. Z piękną, choć już nieco posiwiałą sierścią. Z opuszczonym pysiem, podkulonym ogonkiem, z poruszająco smutnymi oczami. Widać, że cierpi. Tęskni… Jak człowiek, przeżywając żałobę po życiowej stracie.
- Jest bardzo przyjaznym i grzecznym psem. Przyjaznym, cierpliwym i kochającym ludzi. Lgnie do nich, wypatrując swojego człowieka. Poszukujemy dla niego domu spokojnego, w którym życie toczy się powoli, bez zamieszania. Może być rodzina ze starszymi dziećmi. Chociaż z racji wieku, dobrze byłoby mu w domu starszej osoby. Jestem przekonana, że wspólny z nią fotel byłby dla Filusia spełnieniem marzeń - dodaje jego schroniskowa opiekunka.
Filuś to bardzo spokojny i wrażliwy psiak. Potrzebuje cierpliwego i wyrozumiałego opiekuna, z którym mógłby się związać na dobre i na zawsze. Jest uroczy i za ludźmi wodzi tęsknym wzrokiem. Kto chciałby tego rudego staruszka (418/17) lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/Schronisko