W czwartek o g. 15 przed siedzibą Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie rozpocznie się protest regionalnej "Solidarności". To część ogólnopolskiej akcji, której celem jest skłonienie rządu do, między innymi, podwyższenia wynagrodzeń pracownikom budżetówki.
Protestujący swoje postulaty sformułowali następująco: wzrost wynagrodzeń dla zatrudnionych w sferze finansów publicznych, proporcjonalnie do wcześniejszych podwyżek dla funkcjonariuszy policji, straży pożarnej, więziennictwa, krajowej administracji skarbowej, celników, pielęgniarek i położnych oraz lekarzy rezydentów; wprowadzenie kryterium stażowego, uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek; pełne odmrożenie kwot odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych; urealnienie kwoty wolnej od podatku tak, by służyła ona osobom najsłabszym ekonomicznie; przewidywalny wzrost cen energii elektrycznej dla odbiorców przemysłowych i indywidualnych, system rekompensat dla odbiorców indywidualnych oraz mechanizmy ochrony rodzin przed skutkami ogólnego wzrostu cen, towarów i usług.
- Walczymy o szeroko rozumianą sferę budżetową, oczywiście oprócz innych postulatów. To nie jest tak, że tylko nauczyciele mało zarabiają, ale również inni pracownicy w sferze budżetowej - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Solidarność" Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej "S". – To protest związany z naszymi postulatami, które nie są przecież nowe, bo zostały sformułowane w grudniu zeszłego roku, jednak nie jest to przecież protest antyrządowy.
Szczeciński protest będzie miał także lokalny element dotyczący sytuacji w spółce Bulk Cargo. Jej pracownicy domagają się zawarcia porozumienia z Zarządem Portów Morskich Szczecin i Świnoujście gwarantującego stabilność miejsc pracy dla zatrudnionych w spółce. W czwartek o g. 14 wręczą stosowną petycję prezesowi zarządu.
To kolejna odsłona wydarzeń z sierpnia ub. roku. Wtedy związkowcy urządzili pikietę przed ZUW dlatego, że spółka, na wniosek zarządu, miała przestać dzierżawić teren na nabrzeżach: Górnośląskim, Noteckim i Parnica. Związkowcy obawiali się, że w związku z tym część pracowników straci pracę. Wtedy przedstawiciele Zarządu Portów Morskich Szczecin i Świnoujście, Jacek Cichocki i Kazimierz Drzazga, w oficjalnym oświadczeniu napisali, że "nie ma powodów do protestu", a rozmowy dotyczące nowych zasad współpracy z Bulk Cargo są "bardzo zaawansowane". Dyskusja nie zakończyła się jednak porozumieniem satysfakcjonującym dla związkowców. Stąd powrót do tematu w czwartek.©℗
(as)
Fot. Dariusz Gorajski