Sochański już nie jest konsulem

 

Bartłomiej Sochański po blisko osiemnastu latach we wtorek przestanie pełnić funkcję konsula honorowego Republiki Federalnej Niemiec w Szczecinie. Adwokat jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na stanowisko prezydenta naszego miasta.

- Rezygnuję dlatego, że nie chcę, aby w kampanii wyborczej do samorządu łączono moje poglądy polityczne z funkcją konsula – wyjaśnił. - Do dobrego tonu w środowisku konsularnym należy powściągliwość w wyrażaniu swoich sympatii politycznych. Chciałbym tej zasadzie hołdować.

Do zadań Sochańskiego jako konsula należało m.in. udzielania rady i pomocy konsularnej, wspieranie polsko-niemieckiej transgranicznej współpracy społecznej, gospodarczej, naukowej i kulturalnej, a także wypełnianie funkcji protokolarnych.

- Wykonywałem wiele trudnych zadań – ocenił. - Począwszy od tych delikatnych, takich jak przemawianie na niemieckim cmentarzu ofiar wojny, uczestnictwo w pochówkach Niemców w Szczecinie. Najtrudniejsze zadania dotyczyły zwykłych ludzi. Kiedyś przyszło mi organizować transport do Niemiec pani, którą mąż zostawił po zabawie sylwestrowej. Kłopot polegał na tym, że ważyła prawie dwieście kilo i sama się nie mogła do Niemiec dostać. Do takich rzeczy, które się powtarzały, należy transportowanie do Niemiec niemieckich obywateli, którzy znaleźli się w Polsce w krytycznych okolicznościach.

Sochański stwierdził, że bardzo ważnym osiągnięciem jest funkcjonowanie w Szczecinie Polsko – Niemieckiego Kręgu Gospodarczego. Wspominał, że miał okazję podejmować w Szczecinie kanclerza i prezydenta RFN, a także przewodniczącego Bundestagu.

- Trudno nie zauważyć, że w ostatnich czasach stosunki polsko-niemieckie zostały wystawione na ciężką próbą i mnożą się ze strony niemieckiej, mediów i osób publicznych, krytyczne głosy na temat zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości, manifestowania przez Polaków patriotycznych, religijnych czy konserwatywnych poglądów i postaw – dodał. - Również stosunek Polaków wobec migrantów ekonomicznych jest w Niemczech przedmiotem - moim zdaniem nieuprawnionej - krytyki. Lepiej było złożyć rezygnację nie czekając na ewentualne stawianie mnie w sytuacji, w której musiałbym wystawiać na próbę moją prostolinijność.

Sochański wyraził nadzieję, że wakat na stanowisku konsula nie będzie trwał zbyt długo.

Tekst i fot. (as)