SLD chce zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku. - Jest tak dużo problemów, że nie wyobrażamy sobie, by najbliższe posiedzenie było dopiero pod koniec września - mówi Dariusz Wieczorek - szef klubu radnych SLD.
- Chcemy pomóc zarządowi województwa w zwołaniu sesji sejmiku - wyjaśniał w środę na konferencji prasowej w Szczecinie Dariusz Wieczorek. I choć radny nie ma szczególnej nadziei, że koalicja PO-PSL poprze wniosek jego klubu o szybszą, czyli lipcową sesję, to spodziewa się, że sojuszników znajdzie w PiS.
- Żeby złożyć wniosek w sprawie zwołania sesji potrzebujemy osiem podpisów. Trzy już mamy (tyle osób liczy klub SLD - red.) - mówił radny Jerzy Kotlęga.
Politycy opozycji chcieliby, by w porządku obrad znalazły się cztery zasadnicze punkty: sytuacja prawna szpitala w Zdunowie, finanse wojewódzkiej służby zdrowia po zmianach ogłoszonych przez NFZ, katastrofa budowlana na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie oraz konsolidacja Urzędu Marszałkowskiego.
- Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego unieważniła uchwałę o połączeniu szpitali w Zdunowie i na Arkońskiej. Chcemy więc zapytać zarząd województwa, co to dokładnie oznacza: czy szpital w Zdunowie nadal funkcjonuje? - pytał Wieczorek.
- Marszałek pokazuje w internecie szklane domy, a my jako radni nic nie wiemy ani o bryle, ani inwestycji. Nie wiemy też, czy rozpoczęła się budowa nowych pomieszczeń dla Pogotowia Ratunkowego - mówił Grzywacz.
- To są bardzo ważne problemy, z którymi nie można czekać do końca wakacji. Chcemy rozmawiać merytorycznie - podkreśli szef klubu SLD. ©℗
(masz)
Klub SLD chce nadzwyczajnej sesji sejmiku
Fot. Magdalena SZCZEPKOWSKA