Świnoujscy policjanci nie dali się nabrać osobie, która chciała naciągnąć zakład ubezpieczeniowy na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mężczyzna zgłosił kradzież samochodu o wartości blisko 80 tysięcy złotych. Ale kradzieży nigdy nie było.
- Kilka miesięcy temu mieszkaniec województwa mazowieckiego złożył zawiadomienie w świnoujskiej komendzie o kradzieży wartego blisko 80.000 zł samochodu ciężarowego marki Renault, do której miało dojść w prawobrzeżnej części miasta. Po przyjęciu zawiadomienia o przestępstwie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu rozpoczęli poszukiwania skradzionego samochodu i zaczęli badać okoliczności sprawy - podaje Beata Olszewska ze świnoujskiej policji.
Policjanci ustalili, że do kradzieży nie doszło, a całe zdarzenie zostało sfingowane. Mężczyzna upozorował kradzież własnego samochodu i podał śledczym fikcyjny przebieg wydarzeń, chcąc w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Policjanci przedstawili właścicielowi samochodu zarzuty zawiadomienia organów ścigania o przestępstwie, które nie zostało popełnione oraz usiłowania doprowadzenia ubezpieczyciela do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem. Po zakończeniu sprawy w sądzie i skazaniu mężczyzny, dyrektor firmy ubezpieczeniowej przesłał na ręce Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie podziękowania dla trzech świnoujskich policjantów w uznaniu ich profesjonalizmu i przeprowadzeniu wnikliwych czynności służbowych.
BaT
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)