Sesja sejmiku: szczepienia i apel do rządu

Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Fot. Ryszard Pakieser  

Podczas czwartkowej sesji sejmiku zachodniopomorskiego dowiedzieliśmy się, jak wygląda sytuacja ze szczepieniami w naszym regionie. Ponadto radni jednogłośnie zaapelowali do rządu o zapewnienie możliwie największych środków w nowym Programie Regionalnym na lata 2021 - 2027. Mimo tego porozumienia ponad podziałami nie obyło się bez sporów. 

- Średnio dokonuje się 2 704 szczepień dziennie. Do 10 marca zaszczepionych było 176 730 osób, z czego 62 760 dostało także drugą dawkę - opowiadała Justyna Łyjak, pełnomocnik wojewody zachodniopomorskiego do spraw szczepień. 

10 % populacji naszego województwa zaszczepione

W naszym regionie funkcjonują 264 punkty szczepień. Wydajność szczepień w ujęciu tygodniowym to 48 248 zabiegów. Wydajność w Netto Arenie - 5040 szczepień na tydzień (720 dziennie). Ta wydajność mogłaby być większa - gdyby było więcej szczepionek, ale na razie Komisja Europejska ma problem z wyegzekwowaniem odpowiedniej liczby dawek od producentów. 

- Budujące jest to, że ponad 10 % populacji naszego województwa jest zaszczepione pierwszą dawką - skomentowała Maria Ilnicka - Mądry, przewodnicząca sejmiku.

Kolejną sprawą, którą zajęli się samorządowcy, było stanowisko w sprawie podziału środków unijnych transferowanych dzięki Polityce Spójności Unii Europejskiej. 

- Rząd zdecydował o tym, żeby 28 miliardów euro przeznaczyć na wdrażanie w ramach regionalnych programów operacyjnych. To bardzo dobra decyzja rządu - mówił marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. - Uważam, że utrzymanie wysokiego poziomu wdrażania z poziomu regionalnego jest gwarancją tego, że jesteśmy w stanie  efektywnie politykę regionalną w Polsce prowadzić. A o tym, że jest efektywnie prowadzona, mówią wszystkie statystyki i raport Komisji Europejskiej. 

Marszałka martwi jednak to, że władza centralna nie rozdysponowała jeszcze 7 miliardów. 

- Rząd enigmatycznie określił, że czeka na dobre pomysły - stwierdził O. Geblewicz. - My mamy dobre pomysły na Pomorzu Zachodnim i uzasadnione potrzeby.  

Zarząd województwa skierował do rządu program inwestycyjny pod hasłem "Specjalna Strefa Włączenia" - nakierowany na rozwój gospodarczy i szukanie inwestorów, a także na przeciwdziałanie wykluczeniu komunikacyjnemu. Problem naszego regionu polega bowiem na tym, zdaniem marszałka, że jest u nas mnóstwo gmin problemowych, zagrożonych marginalizacją, gmin, które są ofiarami "szoku transformacyjnego po 1989 roku". Województwo zachodniopomorskie znajduje się na czwartym miejscu pod względem odsetka gmin zagrożonych trwałą marginalizacją.

Marszałek "przyznał się do błędu"?

Według Małgorzaty Jacyny - Witt, przewodniczącej klubu PiS w sejmiku, wizja nakreślona przez marszałka to "przyznanie się do porażki". 

-  W latach dziewięćdziesiątych nasze województwo było najmocniej doświadczone w całej Polsce z tytułu likwidacji PGR-ów i pozostawienia samym sobie mieszkających tam ludzi. Tam zniszczono 2, 3 pokolenia, w ogóle nie dając im szansy do życia - powiedziała. - W naszym województwie od 12 lat rządzi PO przy współpracy z koalicjantami, z PSL-em. Wcześniej rządziła lewica także z PSL-em. Państwo musicie się trochę uderzyć w pierś. Nie doprowadziliście do lepszej sytuacji w naszym województwie, mimo że mieliśmy takie możliwości. To województwo bardzo dobrze położone. 

- Poprzemy stanowisko, ale z inną argumentacją niż Olgierd Geblewicz - dodawał radny PiS Paweł Mucha.

Oboje zapowiedzieli, że będą kontrolować, czy zarząd województwa w prawidłowy sposób wydaje pieniądze. 

Geblewicz odpowiadał, że sukcesem władz samorządowych jest to, jak bardzo w naszym regionie spadło bezrobocie. 

Ostatecznie radni zgodnie poparli apel do rządu.

©℗

(as)