W związku ze sprzyjającą pogodą, w środę (11 stycznia) wyruszyły do akcji lodołamacze Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Na jeziorze Dąbie pracują już „Stanisław” i „Odyniec”. Dołączy do nich „Dzik”, a później jednostki popłyną w górę Odrzańskiej Drogi Wodnej, by rozbijać lodowy zator.
Początkowo planowano rozpocząć lodołamanie w czwartek (12 stycznia) – ze względu na kluczowy moment rozbiórki wschodniego przęsła mostu Cłowego. Jednak z tymi pracami już się uporano, a pogoda sprzyja, więc udrażnianie szczecińskiego węzła wodnego od zalodzenia ruszyło dzień wcześniej.
– Mamy ładny wiatr południowy, a temperatura rośnie – po godzinie 16 ma być plus dwa stopnie – podkreśla Andrzej Kreft, dyrektor RZGW w Szczecinie. – Dlatego na Dąbie wyszły dwa lodołamacze: czołowy „Stanisław” i liniowy „Odyniec”. Płyną w kierunku Ińskiego Nurtu, robiąc 200-300-metrową rynnę dla kry spływającej do Zalewu Szczecińskiego. Idzie do nich „Dzik”, który jeszcze dziś z „Odyńcem” popłynie w górę rzeki. Będą rozbijać zator, jaki się utworzył w pobliżu przekopu Klucz-Ustowo.
Barki pracujące przy rozbiórce mostu Cłowego miały w środę do godz. 13 przemieścić się z Regalicy na Parnicę.
Dodajmy, że lodołamacz „Dzik” pomagał wcześniej uwolnić się barce niemieckiego armatora, która ugrzęzła w lodach na Odrze Zachodniej, ok. 7 km na południe od przekopu Klucz-Ustowo.
(ek)
Fot. R.STACHNIK