Wiemy, jak będzie wyglądało sprawdzanie biletów przez kontrolerów z kamerami nasobnymi. Pojawiło się zarządzenie prezydenta Szczecina Piotra Krzystka w tej sprawie.
Przeczytamy w nim: „Kontroler ma obowiązek na żądanie pasażera poinformować go, że wszelkie informacje dotyczące monitorowania kontroli biletowej, w tym podstawa prawna i przysługujące pasażerowi prawa opisane są w regulaminie funkcjonowania monitoringu wizyjnego oraz że administratorem danych osobowych pasażera jest ZDiTM, z którymi może zapoznać się na stronie internetowej ZDiTM w zakładkach Monitoring wizyjny i Ochrona danych osobowych”.
I jeszcze: „Kontroler zobowiązany jest wyłączyć rejestrowanie wizji przez kamerę nasobną po zakończeniu kontroli biletowej. W przypadkach konieczności nałożenia na pasażera opłaty dodatkowej zakończenie kontroli biletowej następuje w momencie nałożenia na pasażera opłaty dodatkowej”.
Zanim pierwsi kontrolerzy uzbrojeni w nowy sprzęt wejdą do autobusów i tramwajów, ZDiTM ma ogłosić komunikat w tej sprawie.
O potrzebie zastosowania kamer zaczęto mówić po tym, jak w lipcu ub. roku w sieci pojawił się film z interwencji w szczecińskim autobusie 811 nagrany przez jedną z pasażerek. Widzimy na nim, jak gapowicz szarpie się z pracownikami ZDiTM, krzyczy, potem wypada z pojazdu. Pojawiły się zarzuty o nadmierną brutalność kontrolerów, a zatrudniająca ich spółka stanęła po ich stronie. Teraz kamery nasobne mają pozwolić rozstrzygać takie sporne kwestie.
Kontrolerzy ZDiTM przeprowadzili w całym 2024 roku 112 874 kontroli i nałożyli 28 604 opłat dodatkowych (łączna liczba wszystkich rodzajów opłaty dodatkowej). Należność wynikająca z tychże opłat to 10 912 840 zł, z czego uregulowano 2 543 862,22 zł. Kwota ta będzie wzrastać wraz z prowadzoną windykacją.
W ZDiTM pracuje 26 kontrolerów. Spółka kupiła 30 kamer. ©℗
(as)