Osiemdziesiąt lat temu, 17 września 1939 roku, na terytorium Polski, która już toczyła wojnę obronną z Niemcami, wkroczyły oddziały Armii Czerwonej. W ten sposób Józef Stalin zrealizował założenia tajnego protokołu paktu Ribbentrop – Mołotow z sierpnia tego roku. Walczyć na dwa fronty Polska nie była w stanie, na długie lata jej los został przesądzony.
Stalin zwlekał z rozpoczęciem inwazji, ponieważ nie był pewien, jak po agresji niemieckiej zachowują się zachodni sojusznicy Polski. Gdy upewnił się, że nie ruszą z pomocą – zaatakował. Z typową dla komunistów perfidią głosząc, że inwazja to wcale nie inwazja, ale próba obrony mniejszości białoruskiej i ukraińskiej.
Wojska Rosjan liczyły ok. 620 tys. żołnierzy, 4,7 tys. czołgów i 3,3 tys. samolotów. Falę uderzeniową przyjęły na siebie: Korpus Ochrony Pogranicza, Brygada Rezerwowa Kawalerii Wołkowysk i Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”. Nie miały szans na wygraną.
Podczas ataku na Grodno Sowieci używali cywilów i jeńców jako żywych tarcz dla osłony natarcia czołgów. Gdy Lwów, po stawieniu oporu, został poddany na honorowych warunkach, Sowieci je natychmiast złamali, aresztowali polskich oficerów i wiosną 1940 r. zamordowali ich w Charkowie. Armia Czerwona dokonywała wielu zbrodni wojennych, mordując jeńców i masakrując ludność cywilną.
Uroczystości związane z rocznicą sowieckiej napaści Związek Sybiraków organizuje we wtorek (17 września) o godz. 12 pod pomnikiem Pamięci Sybiraków na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
Z kolei o godz. 18 w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Szczecinie przy al. Wojska Polskiego 21 rozpocznie się spotkanie poświęcone Korpusowi Ochrony Pogranicza, m.in. próbującemu stawić w 1939 r. opór inwazji ze wschodu. Uczestnicy podyskutują o książce „U polskich stali granic. W 90. rocznicę utworzenia Korpusu Ochrony Pogranicza”. W dyskusji wezmą udział redaktorzy publikacji, dr Artur Ochał i Michał Ruczyński. ©
(as)
Fot. Elżbieta Kubowska