Poniedziałkowe obchody 48. rocznicy Grudnia '70 rozpoczęły się tradycyjnie przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej w asyście kompanii honorowej. Następnie uczestnicy przemaszerowali przez miasto na plac Solidarności, by pod pomnikiem Anioła Wolności oddać hołd ofiarom grudniowej rewolty.
Przed bramą stoczni odbyła się uroczystość przekazania Stowarzyszeniu Grudzień '70- Styczeń '71 sztandaru ufundowanego przez Stocznię Szczecińska. Odczytano też listy od prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Okolicznościowy list od Andrzeja Dudy odczytała Halina Szymańska szefowa Kancelarii Prezydenta.
"Grudzień '70 stanowi jedną z najbardziej doniosłych dat w naszej powojennej historii. Nie był to pierwszy zryw przeciwko niegodziwości komunizmu, ale pierwszy na tak masową skalę i pierwszy, który przyniósł tak wspaniałe przykłady społecznej samoorganizacji. Robotniczy bunt został krwawo stłumiony. Tym bardziej wydarzenia grudniowe stały się wielkim punktem odniesienia dla wszystkich, którzy nieugięcie wierzyli w wolną Polskę. Grudzień '70 we strząsający sposób obnażył zło komunistycznego systemu" - napisał prezydent RP.
Andrzej Duda podkreślał, że wszyscy żyjący dzisiaj Polacy są "dłużnikami tamtego zrywu".
"Szczecin, czyli miejsce nowo zadomowionej polskości, pokazał całej Polsce jak organizować się w walce i budować patriotyczną i obywatelską wspólnotę. Z tych cennych doświadczeń czerpał później polski Sierpień i ruch NSZZ Solidarność. To źródło dumy i ważna część regionalnej tożsamości" - zaznaczył prezydent.
Natomiast list premiera Mateusza Morawieckiego przedstawił Tomasz Hinc, wojewoda zachodniopomorski.
"'Za chleb i wolność i nową Polskę' - te dobrze znane słowa ballady o Janku Wiśniewskim oddają dramatyzm tamtych dni. Dziś wiemy, że krew ofiar Grudnia '70 roku nie była na darmo. Okazała się kamieniem milowym na polskiej drodze do wolności" - napisał premier.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek powiedział, że "Czarny czwartek 17 grudnia 1970 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w historii powojennego Szczecina".
- Spotkaliśmy się tu, ponieważ jesteśmy to winni śmiertelnym ofiarom tej zbrodni, ale także ich rodzinom wszystkim poszkodowanym i represjonowanym w tamtym czasie i później mieszkańcom Szczecina - zaznaczył Krzystek. - To nasz najdroższy kredyt, którego nigdy nie spłacimy. Dziś wiemy, że Grudzień '70 to jeden z najważniejszych momentów naszej historii, który ma ogromny wpływ na poczucie szczecińskiej tożsamości.
Pod tablicą upamiętniającą ofiar tamtych wydarzeń złożono kwiaty i odmówiono modlitwę, którą poprowadził arcybiskup Andrzej Dzięga. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli ulicami w Marszu Pamięci Ofiar Grudnia ’70 do placu Solidarności. To tu zginęło wówczas szesnaście osób. Pod pomnikiem Anioła Wolności oddano hołd ofiarom rewolty grudniowej i złożono kwiaty.
Natomiast w godzinach porannych przed głównymi uroczystościami przedstawiciele Platformy Obywatelskiej RP złożyli kwiaty przed bramą Stoczni Szczecińskiej. Udział w tym wydarzeniu wzięli: Olgierd Geblewicz, Magdalena Kochan, Sławomir Nitras, Tomasz Grodzki, Klub Radnych PO w Radzie Miasta Szczecina, radni województwa oraz były wojewoda zachodniopomorski i działacz Solidarności Marek Tałasiewicz.
Podczas wydarzeń w grudniu 1970 roku w starciu robotników z milicją obywatelską i wojskiem w stolicy Pomorza Zachodniego zginęło 16 osób, a blisko 100 zostało rannych. Powodem protestu była podwyżka cen żywności o 23 procent.
Kamil Krukowski
Fot. Dariusz Gorajski
Na zdjęciu: Szczecin pamiętał o ofiarach Grudnia'70.