Czwartek, 02 maja 2024 r. 
REKLAMA

Rocznica Grudnia ’70. Uczcili pamięć ofiar [GALERIA]

Data publikacji: 17 grudnia 2018 r. 17:35
Ostatnia aktualizacja: 04 listopada 2020 r. 22:45
Rocznica Grudnia ’70. Uczcili pamięć ofiar
Szczecin pamiętał o ofiarach Grudnia ’70. Fot. Dariusz Gorajski  

Poniedziałkowe obchody 48. rocznicy Grudnia '70 rozpoczęły się tradycyjnie przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej w asyście kompanii honorowej. Następnie uczestnicy przemaszerowali przez miasto na plac Solidarności, by pod pomnikiem Anioła Wolności oddać hołd ofiarom grudniowej rewolty.

Przed bramą stoczni odbyła się uroczystość  przekazania Stowarzyszeniu Grudzień '70- Styczeń '71 sztandaru ufundowanego przez Stocznię Szczecińska. Odczytano też listy od prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Okolicznościowy list od Andrzeja Dudy odczytała Halina Szymańska szefowa Kancelarii Prezydenta.

"Grudzień '70 stanowi jedną z najbardziej doniosłych dat w naszej powojennej historii. Nie był to pierwszy zryw przeciwko niegodziwości komunizmu, ale pierwszy na tak masową skalę i pierwszy, który przyniósł tak wspaniałe przykłady społecznej samoorganizacji. Robotniczy bunt został krwawo stłumiony. Tym bardziej wydarzenia grudniowe stały się wielkim punktem odniesienia dla wszystkich, którzy nieugięcie wierzyli w wolną Polskę. Grudzień '70 we strząsający sposób obnażył zło komunistycznego systemu" - napisał prezydent RP.

Andrzej Duda podkreślał, że wszyscy żyjący dzisiaj Polacy są "dłużnikami tamtego zrywu".

"Szczecin, czyli miejsce nowo zadomowionej polskości, pokazał całej Polsce jak organizować się w walce i budować patriotyczną i obywatelską wspólnotę. Z tych cennych doświadczeń czerpał później polski Sierpień i ruch NSZZ Solidarność. To źródło dumy i ważna część regionalnej tożsamości" - zaznaczył prezydent.

Natomiast list premiera Mateusza Morawieckiego przedstawił Tomasz Hinc, wojewoda zachodniopomorski.

"'Za chleb i wolność i nową Polskę' - te dobrze znane słowa ballady o Janku Wiśniewskim oddają dramatyzm tamtych dni. Dziś wiemy, że krew ofiar Grudnia '70 roku nie była na darmo. Okazała się kamieniem milowym na polskiej drodze do wolności" - napisał premier.

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek powiedział, że "Czarny czwartek 17 grudnia 1970 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w historii powojennego Szczecina".

- Spotkaliśmy się tu, ponieważ jesteśmy to winni śmiertelnym ofiarom tej zbrodni, ale także ich rodzinom wszystkim poszkodowanym i represjonowanym w tamtym czasie i później mieszkańcom Szczecina - zaznaczył Krzystek. - To nasz najdroższy kredyt, którego nigdy nie spłacimy. Dziś wiemy, że Grudzień '70 to jeden z najważniejszych momentów naszej historii, który ma ogromny wpływ na poczucie szczecińskiej tożsamości.

Pod tablicą upamiętniającą ofiar tamtych wydarzeń złożono kwiaty i odmówiono modlitwę, którą poprowadził arcybiskup Andrzej Dzięga. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli ulicami w Marszu Pamięci Ofiar Grudnia ’70 do placu Solidarności. To tu zginęło wówczas szesnaście osób. Pod pomnikiem Anioła Wolności oddano hołd ofiarom rewolty grudniowej i złożono kwiaty.

Natomiast w godzinach porannych przed głównymi uroczystościami przedstawiciele Platformy Obywatelskiej RP złożyli kwiaty przed bramą Stoczni Szczecińskiej. Udział w tym wydarzeniu wzięli: Olgierd Geblewicz, Magdalena Kochan, Sławomir Nitras, Tomasz Grodzki, Klub Radnych PO w Radzie Miasta Szczecina, radni województwa oraz były wojewoda zachodniopomorski i działacz Solidarności Marek Tałasiewicz.

Podczas wydarzeń w grudniu 1970 roku w starciu robotników z milicją obywatelską i wojskiem w stolicy Pomorza Zachodniego zginęło 16 osób, a blisko 100 zostało rannych. Powodem protestu była podwyżka cen żywności o 23 procent.

Kamil Krukowski

Fot. Dariusz Gorajski

Na zdjęciu: Szczecin pamiętał o ofiarach Grudnia'70.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Odliczanie
2018-12-18 15:10:20
Biorąc pod uwagę , jakie lewackie męty mieszkają w Szczecinie to cud , że jeszcze nie usunęli lub zniszczyli pomnika bohaterów Grudnia 1970r. W tym trefnym i chorym mieście , wszystko jest możliwe.
pomnik-szpetnik paskudnik
2018-12-18 11:43:21
Kiedy wreszcie ten koszmarny pomnik-anioł-drapak zniknie z przestrzeni publicznej? Czy stoczniowcy nie chceliby go sobie zabrać na teren stoczni?
czytam
2018-12-18 01:09:26
W Szczecinie zapomniano o tej tragedii ? Czas leczy rany ? Ofiary wymierają . Jest pomnik , tablica i tyle . Młodzież nie wie nic - nie widać jej na tych obchodach , a przecież tamci byli młodzi . Cóż takie czasy . Oby tamte nie wróciły . A w warszawie czczą komuchów i morderców nazwami ulic ! Kaci i ich pomioty mają się wyśmienicie !
Quistorp
2018-12-17 22:34:08
Będę brutalnie szczery. A starzy Szczecinianie już zapomnieli; Suchy komunikat nie oddaje w pełni tragedii, do której doszło 7 grudnia 1967 roku o godz. 6.35. Wówczas cała Polska mówiła, że to był najtragiczniejszy wypadek tramwajowy jaki zdarzył się po 1945 roku. Zginęło 15 osób. Ponad 150 zostało rannych. Czytaj więcej: https://gs24.pl/katastrofa-tramwajowa-na-ul-Wyszaka-w-szczecinie-mineło-już-50-lat/ar/12745510 A co mamy dzisiaj. Nadęte mowy czytane z kartek, przez osoby, które nie wiedzą , z jakiego społecznego komitetu pochodzą, a wykonują polecenia swoich zwierzchników. Niektórzy nawiedzeni. Włodarze Najjaśniejszej premier z prezydentem na pogrzebie koleżanki posłanki w Słupsku, bo większą jest tragedia św. p. śmierć posłanki. Strach przed wystąpieniem przy bramie gdzie ubożuchna tablica pamiątkowa przypomina o fakcie,że to przypadkowe ofiary. Te ofiary to uczniowie, stoczniowcy i przypadkowi cywile. Emocje, i ciekawość wyprowadziła na ulicę. A za bramą, widmo, zjawa, "fantom stoczni", na przeciw której dzisiaj ćwiczą przemowy kandydaci na lukratywne stanowiska. Zadęcie sięgające szczyty, szczytów. Dyspozycyjna telewizja,i fotoreporterzy czekają na spektakl z racami. Bardziej to przypomina burdę stadionową , niż powagę. Ileż osób chce sobie zbudować kariery zawodowe! Jakie wybiorcze szafowanie liczbami śmierci zwykłych ludzi. Obłuda.
Jarun
2018-12-17 22:09:59
Ofiary grudnia 1970 roku to w większości przypadkowe osoby i nie przedstawiajmy ich jako bohaterów walczących o wolność. Smutna to prawda, że giną niewinne osoby, jak teraz się mówi: "znalazły się w złym miejscu i w złym czasie". Na uroczystości nie zabrakło kilku zrytych kaszkietów, którzy walczą z Rosją i Niemcami o Wolną Polskę. Zabrakło kodziarzy, napisu Konstytucja i byłaby szopka noworoczna. "Ponury Czwartek" w 1970 r. w grudniu - to nie święto PiS-u, PO a tylko stoczniowców. Wojsko i Policja nie powinni brać udziału...są niegodni.
@Viola
2018-12-17 19:13:10
To smutne.
Viola
2018-12-17 18:14:14
Na zdjęciach "dziki tłum", czyli "aktyw" czyli jaja. Liczebność zebranych najlepiej pokazuje, w której części ciała mają szczecinianie te obchody.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA