Z daleka się wydaje, jakby w poprzek Rusałki zacumował biały statek. Zaskakujące, ale teraz tak właśnie wygląda renowacja zabytkowego mostku w parku Kasprowicza. Przywrócenie dawnego blasku jednej z najbardziej charakterystycznych - a też sentymentalnych - szczecińskich budowli parkowych przebiega zgodnie z planem.
Przez szczecinian jest darzony wyjątkową sympatią. Bowiem na jego balustradach zakochane pary przez lata zawieszały kłódki – symbole wiecznej miłości, a nowożeńcy chętnie aranżowali ślubne sesje.
Mostek łączy ul. Słowackiego z równie zabytkowym parkiem Kasprowicza (d. Quistorppark). Został zbudowany pod koniec XIX wieku. Nietknięty przetrwał dwie światowe wojny. Dopiero dekadę po drugiej stracił efektowne bramy na przyczółkach, które z nieznanych przyczyn zostały rozebrane. Od tego czasu betonowa konstrukcja nie przeszła gruntownej renowacji, a jedynie kosmetycznie łatano jej nawierzchnię, z rzadka konserwowano stalowe balustrady.
Nic dziwnego, że popadł w ruinę. Magistrat w ostatnich latach parokrotnie starał się pozyskać wykonawcę dla kompleksowej renowacji zabytku. Jednak dopiero w październiku ub. roku przetarg przyniósł oczekiwane rozstrzygnięcie. Realizację inwestycji powierzono firmie INTOP Skarbimierzyce. Wartość kontraktu wynosi 3,14 mln zł.
Jednak realizacja inwestycji rozpoczęła się dopiero w lutym br. Od tego czasu tempo prac - mimo niesprzyjających okoliczności, ostatnio związanych z pandemią - jest dobre. Po wyłączeniu z eksploatacji i demontażu balustrad z kłódkami, usunięto betonową nakładkę nawierzchni. Teraz wokół betonowej konstrukcji mostowej pojawiło się rusztowanie, a na nim specjalne zabezpieczenie, które znacząco ograniczy negatywny wpływ na otoczenie procesów trwającej renowacji, m.in. szkodliwych pyłów oraz chemii.
W zakresie inwestycji jest jeszcze sporo do zrobienia. Między innymi remont fundamentów i przyczółków, mostku sklepienia oraz jego przegubów, słupów konstrukcyjnych, płyty pomostu, wreszcie gzymsów, nawierzchni i ponowny montaż odnowionych balustrad.
Planowane prace remontowe mają na celu rewaloryzację zabytku, dostosowanie do warunków technicznych umożliwiających jego dalsze bezpieczne użytkowanie oraz przywrócenie estetyki i dawnego wyglądu architektonicznego, choć bez - znanych z historycznych fotografii - pawilonów na jego przyczółkach.
To w pierwszym etapie prac, który powinien się zakończyć tuż po wakacjach - w połowie września br. W drugim - którego termin jeszcze nie został sprecyzowany - mostek ma jeszcze zostać efektownie podświetlony. ©℗
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK
Na zdjęciach: Mostek nad Rusałką nie był remontowany od dziesięcioleci. Ulegał degradacji, popadał w ruinę. Teraz odzyskuje dawny blask. Aktualnie... w dość niecodziennym anturażu.