Rdzewieją, szpecą, blokują…

Porzucone samochody zabierają i tak już deficytowe miejsca parkingowe. Fot. Dariusz GORAJSKI/arch.  

Z niechcianym samochodem możemy się rozstać na różne sposoby. Jeśli jest sprawny, można spróbować go sprzedać. Pojazd wyeksploatowany chętnie przyjmą firmy złomujące. Nie dość, że wystawią one zaświadczenie o demontażu, to jeszcze wypłacą nam pieniądze, zależnie od stanu i typu naszego pojazdu. A jednak wciąż wiele osób porzuca niechciane samochody na ulicach miasta.

Według kodeksu drogowego, odholować można pojazd bez tablic rejestracyjnych lub taki, którego stan wskazuje, że nie jest używany. Zajmuje się tym głównie Straż Miejska.

Problem ten jest względnie nowy, bo kiedyś samochody nie były w Polsce aż tak liczne, były rarytasem, a co za tym idzie, ludzie ich nie porzucali. Jednak samochodów przybywa, również tych porzuconych. Jeśli pojazd taki znajduje się na drodze publicznej i ma znamiona porzucenia lub stanowi zagrożenie, to Straż Miejska może go odholować na koszt właściciela. Za odholowanie samochodu osobowego zapłacić trzeba 520 zł – i do tego 40 zł za każdą dobę na parkingu.

Sprawa komplikuje się jednak, jeśli pojazd został porzucony na terenie prywatnym, np. wspólnoty mieszkaniowej. W takiej sytuacji Straż Miejska może tylko pomóc w ustaleniu właściciela oraz wystosować do niego prośbę o usunięcie pojazdu. Jednak to nie zawsze się udaje. 

Ustalenie tożsamości właściciela pojazdu nieużywanego jest bardzo istotne, ponieważ w przypadku, gdy się to nie uda, za odholowanie płaci gmina, czyli podatnik. Jeśli przez 6 miesięcy właściciel nie zgłosi się po swoją własność, to przechodzi ona w ręce gminy, która musi płacić za jej OC. Taki pojazd zwykle trafia na licytację lub na złom.

Zgodnie z danymi szczecińskiej Straży Miejskiej, w samym roku 2021 odholowała ona 269 pojazdów nieużywanych, natomiast pojazdów usuniętych przez właściciela na wniosek SM było 454.

– Jak widać, w każdym roku jest przewaga pojazdów usuniętych przez właścicieli na polecenie SM, ale sporo jest i takich, które – po wyczerpaniu wszelkich możliwości dotarcia do właścicieli – odholowano na podstawie dyspozycji wydanej przez strażników miejskich – mówi st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik szczecińskiej Straży Miejskiej.

Porzucone samochody zabierają i tak już deficytowe miejsca parkingowe. Na dużych osiedlach walka o nie jest codziennością i nieużywany pojazd, zajmujący cenne miejsce dla mieszkańców, może być irytujący. Ponadto warto dodać, że pojazdy takie źle wpływają na wygląd miasta. Wielu osobom nie za bardzo pasuje widok zardzewiałego samochodu, spod którego wyrasta wysoka trawa. ©℗

WMK