Podczas tegorocznych wakacji utonęły aż 183 osoby. Ginęli przede wszystkim mężczyźni powyżej pięćdziesiątego roku życia. Do wypadków najczęściej dochodziło nad jeziorami i stawami - wynika ze wstępnego podsumowania, które na ten temat przygotowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Statystyki mówią, że najczęściej ofiarami utonięć byli mężczyźni w wieku powyżej 50 lat, odpoczywający nad jeziorem lub stawem. Aż trzy na cztery wypadki wydarzały się właśnie nad akwenami zamkniętymi.
Wbrew pozorom najbezpieczniejsze były kąpiele w morzu. Na polskim wybrzeżu zanotowano jedynie 3,6 proc. wypadków śmiertelnych w wyniku utonięcia.
Ponad 90 proc. wszystkich ofiar to mężczyźni, natomiast najrzadziej tonęły dzieci i młodzież. To także może zaskakiwać, gdyż dużo mówiło się o tragediach nad wodą z udziałem nieletnich.
Do największej liczby utonięć doszło w województwie pomorskim – około 15 proc. Najmniej wypadków nad wodą zanotowano w województwach lubuskim, podlaskim i opolskim. Zachodniopomorskiego w tym wstępnym zestawieniu nie ujęto, ale dane z poprzednich lat pokazują, że zwykle nasz region był pod tym względem w pierwszej piątce.
Najtragiczniejszy podczas tegorocznych wakacji był bardzo gorący, sierpniowy weekend 19 i 20 sierpnia, kiedy to w wodzie zginęło aż 17 osób.
Zebrane w podsumowaniu dane dotyczą okresu od 25 czerwca do 31 sierpnia tego roku. Opracowane zostały na podstawie raportów dobowych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Instytucja zastrzega jednak, że są to dane wstępne i mogą się jeszcze nieznacznie zmienić.
(k)