Na koronawirusie niektórzy próbują zbić kapitał, windując ceny żywności i artykułów higienicznych. Ma się temu przyjrzeć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, podjął decyzję o powołaniu zespołu monitorującego sklepy stacjonarne, również te sieciowe, a także internetowe. W skład gremium weszli również pracownicy Inspekcji Handlowej. UOKiK czeka także na sygnały o nieuczciwych praktykach od konsumentów.
Wzburzenie społeczeństwa szczególnie dotyczy cen podstawowych artykułów spożywczych, głównie mięsa, które w ostatnich dniach podrożało 7-8 złotych na kilogramie w przypadku wieprzowiny, niemal dwukrotnie zdrożały filety z kurcząt. W internecie krążą już apele o wprowadzenie urzędowych cen na podstawowe produkty.
– Epidemia koronawirusa to trudny czas dla nas wszystkich. Niestety, niepokój społeczny wywołany fałszywymi informacjami sprzyja też nieuczciwym działaniom przedsiębiorców. W efekcie wprowadzają oni w błąd, informując, że ich produkty chronią przed chorobą lub wielokrotnie zawyżają ceny. Docierają do nas sygnały o rażącym podwyższaniu cen niektórych produktów żywnościowych i artykułów higienicznych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Urząd nie wyklucza również interwencji z zakresu nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej w sektorze rolno-spożywczym w odniesieniu do małych i średnich firm, których umowy na dostawę produktów mogą nie być respektowane.
– Dostajemy skargi na sprzedawanie podstawowych produktów na marżach naruszających zasady współżycia społecznego. Wiele osób próbuje wykorzystać obecną sytuację biznesowo – nie może być jednak mowy o zarabianiu na strachu obywateli – dodaje Tomasz Chróstny.
UOKiK zapowiada, że nie wyklucza zmian prawnych w przygotowywanej specustawie dającej uprawnienia do egzekwowania sytuacji wykorzystywania strachu przed koronawirusem do zawyżania cen produktów, w tym sankcji dla przedsiębiorców nadużywających swobody ustalania cen.
Czynna jest infolinia konsumencka: 801 440 220 lub 22 290 89 16, zgłoszenia o nieuczciwych praktykach przyjmują także rzecznicy konsumentów. Można również wysłać e-mail na adres porady@dlakonsumentow.pl.
(kel)
Fot. Anna Gniazdowska